Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednakże papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny. Nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy: - Chciałbym teraz poprowadzić. Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież. - Zgoda - powiedział i przesiedli się. Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant. Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka. - Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno. - Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centralę przez radio. - Halo centrala? Dajcie komisarza! - Tu komisarz, o co chodzi? - Zatrzymałem osobistość... co robić? - Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony. - Nie.. - Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę. - Nie... - Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości. - Nie wiem, ale papież jest jego szoferem... |
19.12.2010 10:16:28, marcin |
Siedzi policjant przy stole i patrzy na ludzi grających w brydża. Obserwuje dzień, drugi, w końcu mówi: - OK, już wiem o co w tym chodzi, rozdajcie na pięciu. |
13.12.2010 11:41:16, Konto usunięte |
Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i
pyta: - Drogi Watsonie, czy śpisz? - Nie.. - A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie? - Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku. - I co ci to mówi, drogi Watsonie? - Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzę, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd... A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku? - Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam ukradł namiot! |
07.12.2010 23:25:27, Konto usunięte |
Jedzie facet tirem przez miasto, przejeżdżając pod mostem zaklinował się, przyjechały gliny.
Policjant się pyta: - Co, zaklinowało się ? A facet: - Nie kur*a, most wiozłem i mi paliwa zabrakło ! |
07.12.2010 23:24:42, Konto usunięte |
Policjant do kolegi: - Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana? - Nie, ale tam stoi facet wyglądający na profesora, spytaj się go. Policjant, podchodzi i pyta: - Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana? - To taka rokokowa kokota. Drugi policjant pyta go po powrocie: - I co ci powiedział? - Eee tam, to jakiś jąkała. |
07.12.2010 23:24:04, Konto usunięte |
Policjant przed jednym z bloków strofuje dozorcę: -Dlaczego chodnik nie jest odśnieżony? -Panie władzo, przecież mówili w telewizji, że zawieje i zamiecie... |
07.12.2010 23:23:33, Konto usunięte |
Ilu policjantów potrzeba by wymienić żarówkę? Pięciu - jeden stoi na stole i trzyma żarówkę, a reszta kręci stołem. |
07.12.2010 23:22:42, Konto usunięte |
Wesoły radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch wesołych funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego: - No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie byliśmy. |
07.12.2010 23:22:24, Konto usunięte |
Za dziesięć minut dziesiąta, prawie godzina policyjna. Dwóch milicjantów idzie ulicą. Spotykają przechodnia. Jeden z milicjantów zaczyna go bić i kopać. Drugi pyta: - Za co ty go właściwie bijesz? - Ja go dobrze znam, on daleko mieszka! |
07.12.2010 23:22:03, Konto usunięte |
Pewnego razu w pociągu porucznik Rżewski zdjął skarpety i powiesił na wieszaku. - Czy pan, panie poruczniku - spytał go współpasażer - wymienia czasami skarpetki? - Z góry uprzedzam - tylko na wódkę! |
07.12.2010 23:21:43, Konto usunięte |
Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant. Za nim zatrzymał się Jasio, na nowiutkim, błyszczącym rowerku. - Ładny rower! - Mówi policjant, - dostałeś go od Mikołaja? - Taaaakk... - To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby ci przyniósł lampkę, powiedział policjant i wypisał Jasiowi mandat za "brak świateł". Jasio wziął mandat i powiedział: - Ładny koń. Dostał pan go od Mikołaja? Rozbawiony policjant odpowiedział tak. - To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu chu.. między nogami, zamiast na grzbiecie! |
07.12.2010 23:21:11, Konto usunięte |
Jedzie gość zygzakiem... w końcu zatrzymuje go policjant i mówi: - "Prawo jazdy proszę!" - "A co oddaliście mi?!!" |
07.12.2010 23:20:32, Konto usunięte |
Na balu policjantów: - Czemu Pan się tak szybko kręci? Przecież to wolny taniec! - Oj, nie. Na płycie jest wyraźnie napisane „33 obroty na minutę”... |
30.11.2010 18:07:05, Konto usunięte |
Policjant do kierowcy podczas kontroli drogowej. - A gdzie są wycieraczki? - Wymontowałem je, bo zbyt często zakładano mi za nie mandaty. |
29.11.2010 14:17:17, Konto usunięte |
Jak trzech policjantów otwiera konserwę? Siadają wokół stołu, jeden puka w puszke i mówi: - Policja! Otwierać. Jesteście otoczeni! |
20.11.2010 11:30:15, Konto usunięte |