Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa: - Oj baco, baco... - Łoj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto... |
21.10.2012 18:14:51, Konto usunięte |
Pewna turystka z dużego miasta przyjechała w góry. A że nie miał kto jej doprowadzić na górę to idzie do bacy i się pyta: - Baco, a nie wyprowadzilibyście mnie tam na szczyt? Zapłacę. - Czymu ni, mogę zaprowadzić. Poszli już w kierunku góry, a że baca był ładny i dobrze umięśniony to turystka mówi do niego: - Baco, a nie wydy**libyście mnie za tym krzaczkiem? - No dobra czymu ni. No to Baca ją bzy**ął, idą i za 10 m turystka mówi do bacy: - Baco, a nie bzy**elibyście mnie znowu za tym krzaczkiem? - No dobra. No to Baca ją bzy**ął idą dalej turystka znowu: - Baco a nie bzy***libyście znów? Nagle baca krzyczy do swojego syna: - Antek! Antek! - Co jest tato? - Przynieś mi kożuch! - Tata a na co ci kożuch, przecież lato jest, gorąco. - Bo zanim ja z tą k**wą na szczyt wyjdę, to już będzie zima |
21.10.2012 18:14:16, Konto usunięte |
Siedzi baca na drzewie i śpiewa. Przechodzi turysta. - Baco, spadniecie, na drzewie się nie śpiewa. - Nie spadnę. Za godzinę wraca turysta, patrzy, a pod drzewem leży baca. - A mówiłem wam, baco - nie śpiewa się na drzewie. - Śpiwo się, śpiwo, ino się nie tańcy. |
09.10.2012 15:12:32, Konto usunięte |
Baca siedzi na drzewie i ucina gałąź . przychodi ślązak i pyta: -Baco spadniecie. -Nie spadniemy. -baco spadniecie! -Nie spadniemy. baca spadł i myśli -Co to prorok jakiś |
09.10.2012 15:12:12, Konto usunięte |
Jedzie baca przez miasto i wrzeszczy: -Siano przywiozlem siano przywiozlem!!! A kon odwraca leb do bacy i mowi: Ta ty przywiozles!! |
09.10.2012 15:11:57, Konto usunięte |
- Wojtek, wyscie taki mondrala, wsytko prawie wiycie, to powiydzcie wiela jest prowd? Gazda na to: - Jo znom jino trzy. Piyrso to swiynto prowda, drugo tyz prowda, i trzecio **cenzura** prowda. |
09.10.2012 15:09:58, Konto usunięte |
Siedzi Baca razem ze skoczkami narciarskimi i wysłuchuje ich opowieści. Pierwszy skoczek chwali się, ze skoczył na odległość 100 metrów, drugi, ze pobił rekord skoczni. Na to Baca mówi: - Jak ja skoczyłem z tej skoczni to lecę, lecę, patrze mijam koniec wybiegu, tam gdzie zatrzymują się inni, mijam Zakopane, mijam Gubałówkę, a tu jak halny nie powieje i wróciło mnie na 30 metr. |
09.10.2012 15:09:47, Konto usunięte |
Juhas widzi bace prowadzącego doże stado owiec. - Dokąd je prowadzicie? - Do domu. Będę je hodował. - Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać? - W mojej izbie. - Przecież to straszny smród. - Cóż, będą się musiały przyzwyczaić. |
09.10.2012 15:09:35, Konto usunięte |
Bacę zaproszono na bal w karnawale pytają go znajomi za co się przebierze - a za łoscypka - a jak baco za oscypka? - a siedne se w konciku i bede śmierdzioł |
09.10.2012 15:09:15, Konto usunięte |
Na podhalu górole rozmawiają o balu przebierańców jeden mówi jo się przebiora za króla,drugi za zorro a ty Baco za co się przebierzesz A jo sie przebiora za łoscypek siedna się w rogu i byde śmierdzioł |
03.09.2012 17:28:42, Pati45 |
Jedzie nawalony baca wozem i zatrzymuje go policjant: - Nooo baco - przegieliście! Karte woźnicy! - Ni mom... - No to dowód osobisty. - Ni mom... - No to paszport, legitymację - cokolwiek! - Ni mom... - Echhh baco...adres podajcie. - w w w. baca .pl |
02.09.2012 10:22:10, Jarek1962 |
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni telefon: Słucham Dobry.....kciołem podać,że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuanę. - Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy sie tym. - Kolejnego dnia zjawiają się na podwórku u Przepustnicy spragnienii sensacji agenci CBŚ, rozwalają drzewo, rąbiąc każdy kawałek na 2, ale narkotyków nie znaleźli. Wydukali do przyglądającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali. - Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać: - Słucham - Cesc Jontek....Stasek godo. Byli u Ciebie z cebesiu? - Byli, tela co pojechali - A drzewa Ci narąbali? - Ano narąbali - Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin,hej! |
02.09.2012 09:44:18, Jarek1962 |
Przyszedł baca do spowiedzi. - Proszę księdza, zgrzeszyłem... - Jak synu? - Szedłem sobie przez łąki i widzę piękną damę. Podkradłem się, przewróciłem ją, no i długo kopulowaliśmy. - To wielki grzech synu. - To jeszcze nic, na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry, ciotki, wujowie, kuzynostwo i sąsiedzi. - Jak to? I nic nie powiedzieli! - pyta ksiądz. - Powiedzieli: Beeeeeeeeee |
27.06.2012 07:47:40, KAMILOO |
Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza, gdy tylko on wychodzi na hale pasać owce. Jako "majster złota rączka" postawił pod łóżkiem garnek śmietany i powiesił nad nim łyżkę. Gdy tylko jedna osoba leżała na łóżku, łyżka wisiała nad powierzchnią, gdy położyły się dwie osoby, łyżka zamaczała się w śmietanie. Proste i skuteczne. Po powrocie z hali poleciał do sypialni i znalazł pod łóżkiem... garnek masła... |
27.06.2012 07:47:29, KAMILOO |
Przychodzi baca do spowiedzi, zaczyna się spowiadać i mówi: - Proszę księdza ukradłem łańcuch. - Jaki? - Taki zwykły, trzy metrowy. - A co było na końcu tego łańcucha? - Krowa... |
27.06.2012 07:46:40, KAMILOO |