Idzie turysta drogą spotyka Bacę i pyta się: - Baco, mogę przejść przez waszą łąkę bo chcę zdążyć na pociąg o 10:40. - A idźcie, a jak spotkacie mojego byka to i na ten o 9:15 zdążycie... |
13.12.2009 13:14:21, Konto usunięte |
Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? - Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję... - Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją ksišżką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy. |
11.12.2009 16:57:17, Konto usunięte |
Idzie turysta i widzi, że walec przejechał kurę bacy. Turysta poszedł więc do bacy i mówi: - Baco, walec wam kurę przejechał. Baca wylatuje na pole, patrzy, i mówi: - To nie moja, moja nie była taka płaska. |
10.12.2009 15:52:29, Konto usunięte |
Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi. - Baco, drzwi w domu nie macie?!!! - Krzyczy na niego sprzedawczyni. - Mom, i taką cholerę jak wy, tyz mom! |
06.12.2009 18:56:08, Konto usunięte |
Idzie góral do ubikacji w górach i pyta: - je tam kto słyszy odpowiedz turysty: - tu się nie je tu się sra |
01.12.2009 22:03:28, Konto usunięte |
Na pustej drodze przez gory baca zatrzymuje eleganckie auto i sila wyciaga , przestraszonego
kierowce baca: łonanizuj sie, kierowca wystraszony wykonuje polecenie, ale baca nie daje za wygrana i kaze onanizowac sie jemu wielokrotnie.W koncu kierowca nie wytrzymuje i blaga bace: zlituj sie czlowieku nademna,oddam wszystko czego zarzadasz, ale nie kaz mi wiecej tego robic! Na co baca odwraca glowe w strone krzakow i wola: Wylez no Jagna, Pan cie do Warszawy zawiezie. |
28.11.2009 02:06:33, Konto usunięte |
Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką. - Baco, co wieziecie? Baca nachyla się i szepcze: - Siano. - Czemu tak cicho mówicie? - Żeby koń nie usłyszał! |
22.11.2009 22:26:44, Konto usunięte |
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy: - Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z tą Gaździną, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła? Gazda na to odpowiada: - A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada! Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła: - Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie?! |
22.11.2009 22:25:19, Konto usunięte |
W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie.
Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła
się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając: - Która to, która? Stara Maciejowa ze zdziwieniem: - A cóż to, Jaśkowa? Dwie dupy macie, że nie wiecie, która? |
22.11.2009 22:22:26, Konto usunięte |
Baca kocha się z Gaździną, nagle Gaździna mówi: - Baco gniewam się! - A za co się gniewacie? - Nie ja się gniewam, tylko wam się gnie... |
18.11.2009 11:39:30, Konto usunięte |
Baca z gaździną jadą w pole: - Słuchojcie no baco - zagaduje gaździna - coś mi się wydaje, ze nasa Maryś jest w ciązy.... tylko jak to mozliwe? Chłopaka ni mo, na potancówki nie chodzi, w nocy śpi z nomi... - A bo z womi tak zowse - zdenerwował się baca - w nocy się porozkrywata, dupy powypinata i po ciemku poznaj która cyja... |
13.11.2009 14:03:42, Konto usunięte |
Środek nocy. Pod rozgwieżdżonym niebem na środku hali stoi bacówka. W pewnym momencie
otwierają się drzwi i jak z procy wybiega stamtąd owieczka. W drzwiach staje juhas i dopinając
rozporek mówi: - Ach, żebyś ty jeszcze gotować umiała... |
13.11.2009 14:02:55, Konto usunięte |
Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. Na środku rzeki gdy woda
sięgała im już do piersi, żona zaniepokojona zapytała: - A gdzie Jontek? - Nie bój się - odpowiedział chłop - ja go za rękę prowadzę! |
13.11.2009 14:00:09, Konto usunięte |
Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi: - Cholera, ile to się cłek musi namęcyć jak ni mo aparatu! |
13.11.2009 13:59:01, Konto usunięte |
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa: - Oj baco, baco... - Łoj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto... |
13.11.2009 13:54:01, Konto usunięte |