Mały Jasiu do mamy:
- Mamo po co się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?

Przychodzi Jasio do sklepiku szkolnego i mowi:
-Dzien dobry poprosze gofera.
-Jasiu nie mowi sie gofera tylko gofra.
-Nie gadaj, nie gadaj smaruj.
Przychodzi na drugi dzien i mowi
-Dzien dobry poprosze gofera.
-Jasiu nie mowi sie gofera tylko gofra.
-Nie gadaj, nie gadaj smaruj.
Przychodzi na trzeci dzien i mowi
-Dzien dobry poprosze gofra.
-No widzisz jak sie nauczysz to potrafisz.
-Nie gadaj, nie gadaj smaruj dzemolada

- Jasiu, dlaczego nie byłeś trzy dni w szkole?
- Bo trzy dni temu umarł mój dziadek i byłem na pogrzebie...
- Nie kłam, wczoraj widziałam twojego dziadka w oknie...
- Tatuś wystawił go przy oknie, bo listonosz szedł z rentą..

Jasiu i Malgosia sa dziecmi i bawia sie nago na plazy.
Nagle Jasiu pyta sie Malgosi....co to jest tam co ty masz ???
Malgosia na to...to jest jedno oko wiecej kture dala mi Bozia.
Ale Malgosia terz patrzy na Jasia i pyta sie...co to tam jest co ty masz ???...Jasiu na to...to jest jeden palec wiecej ktury dala mi Bozia.
Nagle za wydmy Malgosia wybiegla uciekajac do mamy i krzyczy...mamo ,mamo....jasiu mi wlozyl palec do oka !!!

Nowe dowcipy - codziennie świeży humor

Najpierw Hanka, potem Rysiek. Już nikt nie może czuć się bezpieczny! Jak żyć, Panie Premierze?
→ Wyślij dowcip

Po mszy Jasio podchodzi do księdza i mówi:
- Pańskie kazanie było zajebiste!
- Synu! Nie możesz tak mówić!
- Ale Pańskie kazanie było naprawdę zajebiste!
- Synu, opamiętaj się póki możesz!
- Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół.
- Pierdolisz?!

Jasiu idzie z mamą do wesołego miasteczka i magle krzyczy:
- Mamo, mamo balony!
- Gdzie?
- Tamtej pani wyskoczyły na wierzch

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze. - Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni - Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer. - I co? Nie możesz zrobić... - Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!

- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę.
- Nie.
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce.
- Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci:
- Kochane dzieci co napisalibyście na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!

Jaś z babcią idą do kościoła ksiądz mówi za duszę Jana za duszę Piotra .Jasio mówi do babci chodź babciu bo nas też ten ksiądz zadusi.

Jest Boże Narodzenie. Jaś wracając z dużego pokoju, gdzie stoi choinka, mówi do mamy, która jest w kuchni:
-Mamo, choinka się pali.
-Nie mów się "pali", tylko "świeci".
Po chwili Jaś znowu mówi do mamy:
-Mamo, firanka też się świeci.

Jasiu czeka z mamą na samolot.
Jasiu - Mamo chce mi się siku!
Mama - Nie bo zaraz przyleci samolot.
Po kilku minutach.
Jasiu - Leci!
Mama - Gdzie!?
Jasiu - Po nogawkach!

-Jaś i Małgosia idąc przez las zgrzeszyli. Pobożny Jaś postanowił, że pójdą do najbliższego kościoła wyspowiadać się z grzechu.
- Proszę księdza zgrzeszyłem z Małgosią - wyznaje Jaś.
- Proszę księdza zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy - mówi Małgosia.
- Jak to - mówi ksiądz - Jaś powiedział, że jeden raz?
- On zapomniał proszę księdza, że jeszcze będziemy wracać przez ten las...

lekcja biologii pani pyta się Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!

- Mamo Mamo a tata mnie zbił dwa razy!!!
- A czemu aż dwa?
- Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego...

Kiedy Zapłakany Jasiu przychodzi do domu. Matka pyta co się stało, a Jasiu na to:
- Spóźniłem się do szkoły i dla mnie zostało najgorsze świadectwo!