Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi: - Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się. Druga: - A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła. Trzecia na to: - W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!" |
14.07.2013 19:37:39, Konto usunięte |
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym: - Och, przepraszam pana! - Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony. - Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda? - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska? - Nieważne! Szukajmy pańskiej! |
26.06.2013 19:52:12, adamski111 |
Dlaczego mężczyźni uganiają się za kobietami, których nie mają zamiaru poślubić? - Z tego samego powodu, dla którego psy uganiają się za samochodami, którymi nie zamierzają jeździć. |
25.06.2013 13:06:06, czarodziejka48 |
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego: - Można palić? - Da się. - Można pić wódkę ? - Jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło. - A dziewice są ? - Czyś ty zgłupiał? Co Ty, W żłobku jesteś ? |
06.06.2013 01:36:56, Konto usunięte |
Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło. - Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę. - A za co? - Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6". - A dyć to jeden ch*j - mówi ojciec. - No właśnie, tak samo jej powiedziałem ! |
06.06.2013 01:16:56, Konto usunięte |
Przychodzi kobieta do apteki i mówi: - Poproszę truciznę dla mojego męża. Sprzedawca cierpliwie: - Ma pani receptę. Kobieta wyciąga zdjęcie męża kochającego się z żoną aptekarza. - Już pani podaję |
11.05.2013 10:04:51, Gosia |
Koleś poznał dziewczę w klubie,wylądowali u niego i wiadomo co dalej... Laska po wszystkim mówi: - Ale czad, jak ty to robisz? Możesz jeszce raz? Koleś na to: - No pewnie, ale musze sie zdrzemnąć 10 min, a Ty w tym czasie trzymaj mnie obiema rękami za członka. Po 10 minutach dziewczyna budzi kolesia - i co? Dasz radę? Koleś bez problemu ponownie wyprawia cuda, wszystkie pozycje etc. Ona znowu: - Możemy powtórzyć? - Tak, tylko się przespię 10 min, a Ty trzymaj mnie za członka, tylko obiema rękami. No i znowu ogień i tak do rana. Rano panna się pyta: - Wiesz co, ale powiedz mi, o co chodzi z tymi rękami? W czym Ci pomaga to trzymanie za członka? On - W sumie bez tego też dałbym radę, ale wiesz, słabo Cię znam, jeszcze byś mi chatę okradła... |
11.05.2013 10:04:16, Gosia |
Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle. Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni.
Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch. Zdenerwowany bierze "pałę" zza drzwi i wali nią w kołdrę. Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić. Wchodzi patrzy a tam siedzi jego żona i czyta pismo i mówi: - Cześć kochanie, przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieję, że już się przywitałeś... |
10.05.2013 11:44:50, Konto usunięte |
Jaka jest najczęstsza wada postawy u żonatych mężczyzn? - d*pa na boku. |
10.05.2013 11:36:38, Konto usunięte |
Jedna blondynka mówi do drugiej: -czemu go kochasz? -bo on jest kochany! -ale ja jestem kochańsza. -no nie wiem. Ty nie robisz mi patelni. |
24.04.2013 18:25:20, Konto usunięte |
Kiedy blondynka wie, że straciła pracę? Gdy widzi, że z pokoju szefa wynoszą kanapę. |
24.04.2013 17:24:45, Konto usunięte |
Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie teściowej. - kiedy zaginęła? - trzy tygodnie temu. - i dopiero teraz zgłasza pan zaginięcie? - tak, bo nie mogłem uwierzyć w to szczęście! |
22.04.2013 19:19:57, Konto usunięte |
Morze Północne, lodowaty wicher hula. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. - W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden. - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę. - Jakiego nieszczęśliwego wypadku?? - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem... |
11.04.2013 12:47:05, Pati45 |
Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać,a
ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza,zdecydowały się przeskoczyć przez mur.
Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone
uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się
przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna: - Znamy się już długo,to powiem wam chłopaki,że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach. Drugi mówi: - Eeee, to nic,moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek! Trzeci mówi: - Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni! |
11.04.2013 12:43:23, Pati45 |
David wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha. - John, coś ty taki zadowolony? - Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taakim biustem. Stanęła i spytała: - Mogę popływać z Tobą łodzią? Powiedziałem: - Pewnie, że możesz. Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław. I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać! Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj. - Widzę, że humor Cię nie opuszcza... - Ech, stary... muszę Ci opowiedziec... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. - Jasne - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłaczyłem silnik i mówię do niej: - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław. Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać )) Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje. - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny? - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: - Jasne, że możesz. Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: - Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu. Ona ściągnęła figi... Dave! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ...ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać! |
11.04.2013 12:37:23, Pati45 |