Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi: - Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup! Ojciec w końcu nie wytrzymuje: - Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę! |
30.12.2009 14:06:26, Konto usunięte |
Prawnik, inżynier i matematyk zdają test. Zaczyna inżynier, pytają go: - Ile jest 2+2? Inżynier pomyślał chwilę i powiedział: - 4. Potem zawołano matematyka i zadano mu to samo pytanie. Po chwili zastanowienia odpowiedział: - 4,0. Następnie wezwano prawnika i usłyszał to samo pytanie. Prawnik odpowiedział szybciej niż matematyk: - A ile chcecie, żeby było? |
30.12.2009 14:05:22, Konto usunięte |
John jak zwykle w sobotę udał się na partyjkę golfa. Żona zaczęła się martwić, gdy nie
wrócił o zwykłej porze. Robiło się coraz później. W końcu wybiła 23.00 kiedy mąż
przyjechał. Wystraszona żona wybiega mu na spotkanie i pyta: - Co się stało? Dlaczego wracasz tak późno?! - Aaa, Jerry miał zawał przy trzecim dołku. - Coo?! To straszne! - Wiem. Ale jakoś daliśmy radę - przymierzyć, uderzyć piłkę, przeciągnąć Jerrego, przymierzyć, uderzyć piłkę, przeciągnąć Jerrego... |
30.12.2009 14:02:52, Konto usunięte |
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka
pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z
łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją
w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony: - Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię. Na to jego żona: - Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham. |
30.12.2009 13:59:38, Konto usunięte |
Idzie dwóch ludożerców, ojciec z synem, brzegiem morza i zobaczyli kobietę. Syn na to: - Tato, zobacz, może ją zjemy? - Nieee tam, stara i żylasta. Idą wiec dalej, a tu pojawiła się młoda dziewczyna. - Tato, zobacz, może tą zjemy? - Nie synku... Tą zabierzemy do domu, a zjemy mamę! |
26.12.2009 14:55:23, AGATA |
Bardzo oszczędny pan Nowak z niezadowoleniem obserwował, jak jego syn ciągle nakładał sobie na
talerz więcej niż mógł zjeść. Pewnego dnia postanowił więc nastraszyć syna. - Jeżeli jeszcze raz nie zjesz wszystkiego - grozi - złożę na ciebie doniesienie na policji. Po południu mały Hubercik wchodzi do komisariatu i zwraca się do dyżurnego: - Czy był tu dzisiaj mój ojciec i złożył na mnie doniesienie, że nie zjadłem wszystkiego z talerza? Policjant najpierw zdziwił się bardzo, a później uśmiechnął się i odpowiedział: - Oczywiście że był, mój mały przyjacielu. - Świetnie! To ja panu powiem, że on nie opłaca abonamentu za telewizor, nie płaci podatku za psa, a w piwnicy ma aparat do pędzenia bimbru! |
25.12.2009 13:43:04, AGATA |
Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie: - Mam już dość, idę do domu. Próbuje wstać, ale upada. Myśli: - Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy. Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli: - Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję. Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami: - Piłeś?! - Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem? - Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki. |
25.12.2009 13:42:08, AGATA |
Dwóch facetów sika obok siebie. Jeden pyta się drugiego: - Dlaczego tobie leci jak z konewki? - Bo moja żona bierze mi do buzi. - Moja żona też bierze mi do buzi i sikam normalnie! - Tak. Ale moja się brzydzi i bierze widelcem! |
21.12.2009 18:43:10, Konto usunięte |
Pijany mąż wraca nad ranem do domu. Puka. Otwiera żona. - Gdzie byłeś?! - U Heńka! - odpowiada mąż. - Co robiłeś?! - wykrzykuje żona. - Noooo... Grałem w szachy... - Wchodź do domu, pogadamy! Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka. - Halo! Heniek? Słuchaj, czy był u ciebie dzisiaj mój mąż na szachach? A Heniu na to: - Baaaa... był?! Kurna siedzi i dalej gra! |
19.12.2009 09:19:58, AGATA |
Mąż marynarz wysyła telegram do żony: "Kochana żono STOP wracam za trzy dni STOP oczekuj mnie na lotnisku STOP". Przylatuje po trzech dniach, wychodzi z samolotu, patrzy, a jego żony nie ma. - A to ku....a! Ale może nie? Może czeka przed lotniskiem? Wychodzi przed lotnisko patrzy, a jego żony nie ma: - A to ku...a! Ale może nie? Może czeka na mnie w domu? Wsiada w taksówkę jedzie do domu, wchodzi, patrzy, a w domu bałagan, wszystko porozwalane: - A to ku....a! Ale może nie? Może czeka na mnie w łóżku na górze? Wchodzi do sypialni, a tam jego żona leży w łóżku z dwoma facetami. Gość stoi oniemiały, patrzy na to wszystko i w końcu mówi: - A to ku....a! Ale może nie? Może telegram nie doszedł? |
18.12.2009 22:49:47, AGATA |
Dlaczgo faceci nie mogą zachorować na chorobę wściekłych krów? Bo faceci to świnie. |
17.12.2009 15:11:27, Konto usunięte |
Pewna gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów: "Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety, w jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?" Wygrała odpowiedź: "Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam panią nieco później." |
15.12.2009 20:26:08, AGATA |
Zachodzi facet do baru i pyta barmana: - Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur? Barman: - Nie wiem. Facet: - Rosól skurwie*u. Barmanowi spodobalo się, zachodzi do szefa i pyta: - Wie szef jak nazywa sie zupa z wielu kur? Szef: - Nie wiem. Barman: - Rosół, chu*u... |
14.12.2009 17:40:22, AGATA |
Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę, chciała prosto, poszło w lewo. Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął. Babka podbiegła do niego przerażona: - Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący! Facet dalej jęczy, kobieta próbuje załagodzić zdarzenie: - Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc! Facet dalej jęczy. Ona rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie. Po 5 minutach pyta: - No i jak, pomogło? - Bardzo przyjemnie, ale kciuk nadal boli. |
13.12.2009 13:34:36, AGATA |
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota
rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie
zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa: - Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię twoje życzenie. - Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki, ale cię wrzucę do wody. - Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj, postawię ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą ci zazdrościć. - Kiedy ja już mam taką chatę! - No to dam ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma. - Też już mam taką! Rybka chwilę się zastanawia i pyta: - A jak z twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz? - Ze dwa razy w tygodniu. - To ja ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie! - Eee tam, księdzu nie wypada... |
12.12.2009 21:37:24, AGATA |