Kiedy blondynka wie, że straciła pracę?
Gdy widzi, że z pokoju szefa wynoszą kanapę.

- Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk amerykańskich?
- Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium i poczekać na nadejście mrozów.

- Wszyscy na konie!
- Ja nie mogę, mam wilka!
- To na wilka!

Do you speak English?
- Hee???
Pytaja nastepnego:
- Do you speak English?
- Hee???
I nastepnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Hee???

Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają
wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi
amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta
czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Ooo!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?

Poniedziałek. Nasza kompania idzie na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień...
Wtorek. Nasza kompania idzie na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień...
Środa. Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkałem naszą kompanię idącą na ćwiczenia. To był zły dzień...

Czemu ten pluton tak krzywo stoi?!? - pieni się kapral.
- Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy.
- Kto to powiedział?!
- Kopernik.
- Kopernik wystąp!
- Przecież umarł.
- Czemu nikt mi o tym nie zameldował?

Kapral szkoli szeregowców:
-Woda wrze w temperaturze 90 stopni.
-A nas uczono w szkole, ze woda wrze w temperaturze 100 stopni!
-Niemożliwe! - mówi kapral sprawdzając cos w swoim notesie.
-Tak, macie rację. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt prosty!

Na komisji wojskowej pytaja poborowego:
- Do you speak English?
- Hee???
Pytaja nastepnego:
- Do you speak English?
- Hee???
I nastepnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Hee???

Zagadka
- Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk amerykańskich?
- Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium i poczekać na nadejście mrozów.

Dwaj zolnierze fasuja w kuchni sniadanie. Po skosztowaniu porcji zaczynaja miedzy soba
sprzeczke. Jeden twierdzi, że to kawa, drugi, że herbata. Kiedy się tak w najlepsze
sprzeczaja, wychyla kucharz przez okienko kuchni swoja lepetyne i pyta:
- Hej! Chlopcy! Czy chce tam kiery z wos jeszce troszka kakao?

W wojsku. Pułkownik mówi do majora:
- Jutro o dziewiątej zero zero nastąpi zaćmienie Słonca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń. Będę im udzielał wyjasnień.W razie deszczu, ponieważ i tak niczego nie będzie widać, żołnierze mają się zebrać w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
- Na rozkaz pułkownika jutro o 9-tej nastąpi uroczyste zaćmnienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
- Jutro o 9-tej nastąpi zaćmienie Słońca przez pułkownika.W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
- Jutro o 9-tej pułkownik zaćmi Słońce, co nie zdarza się każdego dnia. W wypadku wystąpienia innych okoliczności, pułkownik nie zaćmi słońca tylko salę gimnastyczną.
Sierżant do kaprala:
- Jutro o 9-tej nastąpi zacmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli w tym czasie będzie padał deszcz, co nie zdarza sie każdego dnia, masz zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Szeregowi miedzy sobą:
- Słyszałeś rozkaz? Jutro o 9-tej będzie padał deszcz, a Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej.
- Kurcze, niestety nie zdarza się to każdego dnia...

Pada rozkaz:
- Wszyscy na konie!
- Ja nie mogę, mam wilka!
- To na wilka!

Sierżant wypytuje szeregowego podczas szkolenia:
- Macie rozkaz pilnować składu amunicji, a tam nagle wybucha pożar.
Co robicie?
- Wylatuje w powietrze z całym składem!

Na jednym z wielu egzaminow plk. Matuszczyk pyta zolnierza:
- Podchorazy, ilolita jest lufa?
Podchorazy:
- Jednolita.
Plk.:
- Zaliczone.