Przychodzi facet (F) do lekarza (L)
F: Dzień dobry!
L: Dzień dobry:)
F: Proszę mnie wykastrować.
L: ??? (Lekarzowi opadła szczęka)
F: Co się pan tak patrzy, mówię niewyraźnie? Proszę mnie wykastrować!
L: No dobrze, ale dla mężczyzny...
F: Żadnego ALE! Do dzieła! (wchodzi w słowo lekarzowi facet)

Lekarz bez zbędnych ceregieli, komplikacji czy niedogodności dokonał zabiegu (oczywiście ze znieczuleniem).
Jednak nurtowało go po co facet chciał pozbawić się przyrodzenia.

L: Proszę pana, proszę wybaczyć mi osobiste pytanie: -Po co dał się pan wykastrować-?
F: Wie pan, te żony. Moja jest żydówką - względy religijne.
L: A nie chodziło Panu czasem o obrzezanie?
F: A CO JA POWIEDZIAŁEM???

Lekarz mówi do faceta:
- Nie rozumiem, dlaczego mam panu zapisać środki nasenne, skoro pół nocy przesiaduje pan w barze.
- To nie dla mnie, to dla mojej żony!

PRZYCHODZI FACET DO OKULISTY I ŚCIAGA SPODNIE, LEKARZ MOWI.: JA JESTEM OKULISTA NIE INTERNISTA, INTERNISTA PIETRO NIZEJ,,,PACJENT,: KTO CHORY,,? JA CHORY CZY PAN CHORY, CHYBA WIEM CO MI DOLEGA,,,,PACJENT DALEJ SCIAGA SPODNIE, A LEKARZ TO SAMO,ZE INTERNISTA PIETRO NIŻEJ,, MYSLI LEKARZ, ZE CHYBA JAKIS WARIAT,,,,PACJENT SCIAGNAL JUZ TE SPODNIE I MAJTKI, A LEKARZ: PRZECIEZ MOWILEM PANU ZE JESTEM OKULISTA, A INTERNISTA PIETRO NIZEJ,,,KTO CHORY,,,? JA CHORY, CZY PAN CHORY,,CHYBA WIEM CO MI DOLEGA,,,,LEKARZ JUZ CORAZ OSTROZNIEJSZY,,,PACJENT WLAZL Z GOLYM TYLKIEM NA KOZETKE, WYPIAL POSLADKI I WOLA LEKARZA,,,,PODEJDZ TU PAN,,,,LEKARZ BARDZO OSTROZNIE, ALE PODSZEDL,,,NACHYL SIE PAN, MOWI PACJENT,,,NO NACHYLAM SIE I CO,,? ALE CALKIEM JUZ OSTROZNIE,,,PACJENT WSKAZAL NA ODBYT I MOWI,,: WIDZISZ DOKTORZE TAM TEGO WLOSA..?? NO WIDZE MOWI LEKARZ,,,NO WLASNIE, JAK JA POCIAGNE SIE ZA TEGO WLOSA, TO MI OCZY LZAWIA,,,I DLATEGO PRZYSZEDLEM DO OKULISTY,,, :)

Facet u lekarza zakładowego.
- I co tam panu dolega?
- Smak. Nie czuję smaku.
- Siostro proszę podać próbkę numer 19. Proszę. Niech pan spróbuje.
- Łeee... przecież to **cenzura** !
- No widzi pan. Smak wrócił.
Ten sam facet po tygodniu.
- A tym razem mam problemy z pamięcią.
- Siostro proszę o próbkę numer 19.
- Ale Panie doktorze. Próbka numer 19 to **cenzura** !
- No widzi pan. Pamięć wróciła.

Jakie są największe marzenia mężczyzny, odnośnie swoich bliskich?
- Córka na okładce Twojego Stylu. Syn na okładce Piłki Nożnej. Kochanka na okładce Playboya. Małżonka w programie Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.

idzie lekarz do lekarki i mówi... masz futro? a ona ,, mam więc trzeba konia. :)

U seksuologa pacjent skarży się, że w trakcie stosunku słyszy gwizdy.
- Hmmm..., a ile ma pan lat?
- 49.
- To co pan chciał słyszeć, oklaski?

Przychodzi zaba do lekarza i mowi ze ja cos w stawie je.....bie

;-)

:-)

Hehehehehehehe.....

-Panie doktorze, czy ja wyzdrowieję?
- A wie pan, sam jestem ciekaw!

Przychodzi facet do lekarza i mówi.
- Panie doktorze mam straszny problem z pamięcią.
- A czy to się objawia? - odpowiada lekarz
- A no kurcze położę rano książkę potem szukam jej cały dzień ni chol*ry nie pamiętam gdzie ją położyłem
- Panie toż to żaden problem chodź pan na korytarz ja panu pokaże prawdziwy problem. - Wychodzą razem przed gabinet na ławce siedzi gość macający się jak nie po głowie to pod pachami i tak cały czas. Lekarz krzyczy
- Kowalski co ty się tak macasz?
- Aj ku**a panie doktorze sikać mi się chce, wiem, że gdzieś we włosach ale gdzie???

Kilku chirurgów spotkało się na przerwie obiadowej.
Rozmawiają o tym, kogo najbardziej lubią operować.
- Ja to bardzo lubie operować księgowych. Wszystko w środku jest ponumerowane.
- Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze. Wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym - twierdzi drugi chirurg.
- Ja to lubie informatyków. Wszystkie narządy oznaczone odpowiednimi kolorami.
- A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są prawnicy. Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, nie mają jaj, a głowe i dupe można bez problemów zamienić miejscami.

Pani pyta Jasia:
- Która rzeka jest dłuższa: Ren czy Missisipi?
- Missisipi.
- Dobrze, Jasiu. A o ile jest dłuższa?
- O sześć liter.