Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
- Urlop?
- Tak...
- A dzieci państwo posiadają?
- Posiadają...
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali...
- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
- Tak...
- A kto został z dziećmi?
- Żona.

Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami.
Pierwsza mówi:
- Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
Druga:
- A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła.
Trzecia na to:
- W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!"

Czy ta kuracja czosnkowa, którą panu zaleciłem pomogła?-pyta lekarz pacjenta.
- O tak! Straciłem przeszło dwadzieścia kilogramów wagi i wszystkich przyjaciół...

Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola.
Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się.
- Można pić wódkę ?
- Jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są ?
- Czyś ty zgłupiał? Co Ty, W żłobku jesteś ?

Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło.
- Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6".
- A dyć to jeden ch*j - mówi ojciec.
- No właśnie, tak samo jej powiedziałem !

PRZYCHODZI FACET DO LEKARZA I MUWI PANIE DOKTORZE ZAB MNIE BOLI ,A DOKTOR MOWI DOBRZE PODAM PANU TROCHE SPIRITUSU TO PRZESTANIE BOLEC ,PACJENT URADOWANY I POSZEDL NASTEPNY DZIEN PRZOCHODZI ZNOWU DO DOKTORA I PLSCZE ZE GO ZAB BOLI OCZYWISCIE PAN DOKTOR ZLY DAL MU SPIRITUSU A PACJENT ZADOWOLONY POSZEDL ,TRZECI DZIEN PACJENT SIE DRZE ZE GO ZAB BOLI A DOKTOR NIE WYTRZYMUJE I PYTA NO DOBRZE TO KTORY TO ZAB PANA BOLI? A PACJENT WYCIAGA SZTUCZNA SZCZEKE I MUWI TEN SRODKOWY PANIE DOKTORZE.

Jedna blondynka mówi do drugiej:
-czemu go kochasz?
-bo on jest kochany!
-ale ja jestem kochańsza.
-no nie wiem. Ty nie robisz mi patelni.

Kiedy blondynka wie, że straciła pracę?
Gdy widzi, że z pokoju szefa wynoszą kanapę.

Jak nazywa się po japońsku ginekolog? -wpizdumacała. :)

Masztalski przychodzi do nowego lekarza i zaczyna marudzić. - Ten poprzedni doktor to źle leczył - twierdzi Masztalski - na jedną chorobę leczył, a na inną ludzie umierali. - U mnie to niemożliwe panie Masztalski - mówi lekarz - u mnie umierają dokładnie na to, na co ich leczę.

- Operacja wyrostka robaczkowego się udała
- mówi chirurg do pacjenta, który obudził się z narkozy.
- Zupełnie niepotrzebnie się pan denerwował. I po co się pan tak wyrywał pielęgniarzom, krzyczał, protestował?!
- Bo ja przyszedłem tu tylko umyć okna!

W gabinecie chirurga ze złamaną ręką siedzi obwieszony złotymi łańcuchami Kowalski, który dorobił się wielkiego majątku.
- Ma pan złamaną rękę. Będziemy musieli założyć gips - mówi lekarz.
- Koleś , jaki gips?! Kładź marmur , ja żądam i płacę!

Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa.
Wchodzi. Milczy.
Onkolog również milczy.
Patrzą na siebie pytająco:
- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie z chorą rybkę?
- Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.

Przychodzi żaba do lekarza.
Lekarz się pyta?
- co Pani jest?
żaba odpowiada .
-Panie doktorze coś mnie w stawie rypie.

wchodzi garbaty do lekarza a lekarz do niego co się pan tak czai