Kochanie, pamiętasz że w sobotę jedziemy do mojej mamy?
- Tak, ale niestety szef kazał mi przyjść do pracy.
- Przecież ty masz własną działalność?
- Tak, ale w pracy jestem strasznym dupkiem

Myśliwy chwali się koledze:
- Ostatnio miałem wyjątkowe szczęście! Jednym strzałem położyłem dwa zające, kuropatwę i dzika!
- Wielka sztuka! Ja też tak potrafię!
- Strzelać?
- Nie, oszukiwać!

Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś?
- Nie, zadowolona jestem z Dosi...

Do Nowaków przyjechała w odwiedziny babcia:
- Wnusiu, dobrze się chowasz? - pyta.
- Staram się - wzdycha Pawełek - Ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie.

Od kiedy sąsiadka ma nowego psa mogę powiedzieć, że byłem w nowym Yorku.

Po zakończonym meczu piłkarskim wszyscy spokojnie opuszczają stadion, tylko jeden z kibiców próbuje przeskoczyć ogrodzenie.
- Panie! - woła porządkowy - Nie może pan wyjść tą samą drogą, którą pan przyszedł?
- Właśnie to robię!

Przychodzi babcia do urzędu skarbowego, złożyć PIT.
Urzędniczka sprawdza i mówi:
- Właściwie wszystko jest dobrze tylko brakuje Pani podpisu
- Ale jak ja mam się podpisać?
- No tak jak się Pani zawsze podpisuje.
Babcia bierze długopis i pisze:
- Całuję was gorąco babcia Aniela.

ZIMA, WIELKI MROZ,,,MOSIEK Z SALCIA WRACAJA POZNA NOCA DO DOMU,,,,GDZIES DALEKO W ODDALI DOMY,,,,NAGLE SALCIA MOWI DO MOSKA, ZE MUSI SIE WYSIKAC, ALE NIE BARDZO JEST GDZIE,,,ON BEZ PROBLEMU SIE ZALATWIL,,,,NIEDALEKO ZOBACZYLI MOST I MOSIEK POWIEDZIAL SALCI ZEBY TAM SIE SKRYLA NIE BEDZIE TAK WIALO,,,,,,,POSZLA,,,,,DLUGO, DLUGO NIE PRZYCHODZI,,,,NAGLE SLYCHAC CICHE WOLANIE,,: MOSIEK, MOSIEK,,,,,,CHLOP PEDZI BO SIE WYSTRASZYL,,,,I WIDZI, ZE SALCIA NIE WSTAJE I PLACZE,,,CO SIE STALO PYTA,,,,? MOSIU TAK SE SIKALAM I SIKALAM I MI PRZYMARZLA DO SNIEGU,,,,, NO I CO TERAZ ZROBIMY,,?? NA TO SALCIA,,,,SCHYL SIE I CHUCHAJ TO ODMARZNIE,,,,NO TO NACHYLIL SIE I CHUCHA, CHUCHA, A JAK CHCE WSTAC TO NIE MOZE, A ZE MOSKI MAJA DLUGIE BRODY TOZ I ONA MU PRZYMARZLA,,,,SALCIU NO I CO MY TERAZ ZROBIMY,,,GLUCHO, CIEMNO,,,LECZ W ODDALI ZOBACZYLI SWIATELKO W DOMU,,,,KRZYCZMY MOWI MOSIEK,,,,JAK SIE ZAWZIELI TAK ZAKRZYKNELI,,,,,,,LUDZIE, LUDZIE CHOĆTA Z WODĄ, BO PRZYMARZŁA PIPKA Z BRODĄ,,,,,,

MAMA MUSI WYJECHAC NA MIESIAC DO SANATORIUM, MA DYLEMAT DORASTAJACY 19 LETNI SYN ZOSTAJE BEZ NADZORU,,,,OCZYWISCIE WSKAZUWKI, ZAPEWNIENIA NIE MARTW SIE MAMO WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE,,,A ZE TO BYLA WDOWA I KOCHALI SIE NAD ZYCIE,,,TO TAK UKRATKIEM POPROSILA CZY MOGLIBY PRZED POGRZEBEM CHLASNAC MEZOWI PENISA I JEJ DAC,,,PRACOWNICY ZROBILI WIELKIE OCZY, A ZE KOBITA DOBRZE ZAPLACILA, TO CO IM ZALEZALO, UCIELI WRZUCILI DO SLOIKA DO FORMALINY I JEJ DALI,,,,DLA NIEJ TO BYLA RELIKWIA,,,CO DZIEN RANKIEM CALOWALA PRZED WYJSCIEM SLOICZEK I PRZED SNEM TAKZE,,,,WYJEZDZAJAC UPOMNIALA SYNA ZEBY NA TO UWAZAL, A STALO TO NA SEGMENCIE NA HONOROWYM MIEJSCU,,,,OCZYWISCIE ZAPEWNIENIA SYNA JA USPOKOILY,,,I WYJECHALA NA MIESIAC,,,LEDWO ZAMKNELY SIE ZA NIA DRZWI, SYN ZATARL RECE I PODZWONIL PO WSZYSTKICH ZNAJOMYCH,,,CHATA WOLNA IMPREZA,,,,,I TAK BALOWALI PRAWIE CALY MIESIAC, Z MIESZKANIA POBOJOWISKO,,MLODY ZORIENTOWAL SIE ZE JUTRO MAMA WRACA, I CALA EKIPA WZIELI SIE DO SPRZATANIA CHATY,,,WSZYSTKO JUZ BYLO ZAPIETE NA OSTATNI GUZIK, TYLKO JESZCZE KURZE ZACZAL PIORKAMI OGARNIAC PO MEBLACH,,,I NAGLE PACH,,, ZRZUCIL CUDOWNY MAMY SLOICZEK, A ON ROZBIL SIE NA KAWALKI A Z RACJI JUZ TEGO ZE I BYL WIEKOWY TO I PENIS SIE ROWNIEZ ROZLECIAL,,,CO TU ROBIC MAMA MNIE ZABIJE,,,ALE MIAL KUMPLA, KTORY PRACOWAL W ZAKLADACH GUMOWYCH I ZROBILI IDENTYCZNY ODLEW TYLKO Z GUMY, WSADZILI DO SLOIKA Z WODA,ZAKRECILI I POSTAWILI NA MIEJSCU,,,,MAMA WROCILA I UCIESZYLA SIE ZE SYNUS BYL TAKI GRZECZNY I CZYSTO I W OGOLE,,,ALE JAK TO MAMA, MUSIALA PORZADKI ZROBIC PO SWOJEMU,,,WZIELA TA MIOTELKE Z PIOREK I ZACZELA ODKURZAC, KIEDY JUZ DOSZLA DO TEGO SLOICZKA JAKOS TAK ZA MOCNO MACHNELA I,,,,,,,,SPADL, ZNOW SIE ROZPADL NA KAWALKI,,ALE ZE PENIS BYL JUZ Z GUMY, TO ZACZAL OD UPADKU PODSKAKIWAC I WIC SIE JAK SPREZYNA, A BYL NICZEGO SOBIE,,,JAK ZOBACZYLA TO ZONA, WPIERW SIE WYSTRASZYLA ALE POTEM JAK ZLAPALA KIECKE I ZADARLA JA DO GORY I ZACZELA SKAKAC NAD NIM KRZYCZAC :,,,JÓŹKU TU JESTEM, TU JESTEM ,,,,,,

POCIĄG DALEKOBIEŻNY,,NA KORYTARZU STOI NIEWIDOMY I GARBATY,,,,GARBATY DO NIEWIDOMEGO : WIDOCZKI SIĘ OGLĄDA, WIDOCZKI, NA TO NIEWIDOMY KLEPIE GARBATEGO PO PLECACH I MÓWI : Z PLECACZKIEM NA WYCIECZKĘ, Z PLECACZKIEM,,,, (BEZ URAZY DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH),,,:)

Przychodzi kibic do sklepu z gadżetami piłkarskimi i mówi:
- Poproszę koszulkę Legii.
- Piłkarską czy sędziowską?

Przychodzi facet do pracy taki smętny, siada z kolegami a ci się go pytają:
- Ej ty, coś ty taki smętny?
- A teściowa mnie wk*rwia.
- To zabij sukę.
Na drugi dzień przychodzi do pracy a koledzy się pytają:
- I co zabiłeś?
- No pewnie że tak.
Idą i widzą zakopaną ładnie tylko d*pa wystaje
- Ty a d*py czegoś nie zakopał - pyta ze zdziwieniem kolega?
- A zrobiłem sobie stojak na rower.

Ile jest kawałów o teściowych?
- Ani jednego bo to wszystko prawda.

Teściowa leży na łożu śmierci i siedzi obok niej zięć.
- Wiesz zięciu, jak już umrę to zrób dla mnie jedną ostatnią przysługę i zamów na mój pogrzeb orkiestrę.
- Dobrze mamusiu, zrobię to dla mamy.
Po 2 godzinach wraca zięć i mówi:
- No mamusiu orkiestra zamówiona, na czwartek masz być gotowa.

Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!