Bo tak być powinno
chyba się rozbiorę...
Jeśli tego bardzo chcesz.
raczej nie chcę się spocić
Myślisz ,że nado nie mozna się spocić?
zawsze mniej i łatwiej sie pozbyć zapachu... wystarczy prysznic, nie trzeba robić prania
Przepraszam za literówkę...miało być \"nago\".. Ale po całym dniu i tak musisz wziąść prysznic...a ciuszki do pralki...
póki co nie mam jak... jestem w drodze
Hmmm rozumię....zatem szczęśliwej podróży.
dzięki... na szczęście już niedługo
I w końcu prysznic i ciepłe łóżeczko...
wolę gorącą kąpiel...
Ja też ale teraz nie mogę...mam duszności w gorącej wodzie...to wszystko po szczerszeniach.
ale to było już dość dawno...
Ale skutki nadal odczuwam....
nie przypuszczałem, że to może dawać tak odległe następstwa...
Jestem uczulona na jad szerszeni...a do tego nie mam lewego płuca..więc jest trudniej dochodzić do całkowitego wydobrzenia.
w tym momencie stało się to bardziej zrozumiałe... szkoda, że nie możesz pozwolić sobie na wylegiwanie w wannie...
Nie raz i nie dwa...napuszczałam sobie wodę do wanny a późnie musiałam ją wypuścić cóż za marnotrawstwo...
z drugiej strony prysznic też ma swoje uroki...
o ile nie trwa za długo
wymiękam...
Saruniu tu znajdziesz wiele odpowiedzi na Twoje pytanie o patologiczną zazdrość...
choć jak zwykle trzeba czytać między wierszami
chyba wszystko zbyt jasne, bo dyskusja zamarła....
proponuję ogłosić rok 2013 rokiem bez zazdrości
zgadzam się bo nie miłości bez zazdrości malutka ale zawsze jest
a nie?
ja tam byłabym troszkę zazdrosna, gdyby jakaś flądra miziała się do mojego faceta
Bo tak być powinno
chyba się rozbiorę...
Jeśli tego bardzo chcesz.
raczej nie chcę się spocić
Myślisz ,że nado nie mozna się spocić?
zawsze mniej i łatwiej sie pozbyć zapachu... wystarczy prysznic, nie trzeba robić prania
Przepraszam za literówkę...miało być \"nago\"..
Ale po całym dniu i tak musisz wziąść prysznic...a ciuszki do pralki...
póki co nie mam jak... jestem w drodze
Hmmm rozumię....zatem szczęśliwej podróży.
dzięki... na szczęście już niedługo
I w końcu prysznic i ciepłe łóżeczko...
wolę gorącą kąpiel...
Ja też ale teraz nie mogę...mam duszności w gorącej wodzie...to wszystko po szczerszeniach.
ale to było już dość dawno...
Ale skutki nadal odczuwam....
nie przypuszczałem, że to może dawać tak odległe następstwa...
Jestem uczulona na jad szerszeni...a do tego nie mam lewego płuca..więc jest trudniej dochodzić do całkowitego wydobrzenia.
w tym momencie stało się to bardziej zrozumiałe... szkoda, że nie możesz pozwolić sobie na wylegiwanie w wannie...
Nie raz i nie dwa...napuszczałam sobie wodę do wanny a późnie musiałam ją wypuścić cóż za marnotrawstwo...
z drugiej strony prysznic też ma swoje uroki...
o ile nie trwa za długo
wymiękam...
Saruniu tu znajdziesz wiele odpowiedzi na Twoje pytanie o patologiczną zazdrość...
choć jak zwykle trzeba czytać między wierszami
chyba wszystko zbyt jasne, bo dyskusja zamarła....
proponuję ogłosić rok 2013 rokiem bez zazdrości
zgadzam się bo nie miłości bez zazdrości malutka ale zawsze jest
a nie?
ja tam byłabym troszkę zazdrosna, gdyby jakaś flądra miziała się do mojego faceta