W dniu Święta Dziecka,
przyleciał ptaszek, chyba z Olecka,
i mówił, że wiek nie ma znaczenia,
bo relacja ojciec – syn, się nie zmienia.
życzę więc Dorosłemu Synkowi,
żeby nad wodą mnóstwo nałowił,
żeby same na brzeg wychodziły sumy,
żeby wszystkie słupy zawsze były z gumy,
żeby studia Ci szły bez trudu,
żeby nikt nigdy nie robił Ci brudów,
żeby Ci deszcz na głowę nie padał,
żeby Ci nikt bólu nie zadał,
żeby dla Ciebie drogi były proste,
bo zakręty bywają zbyt ostre.
Żeby Ci już stolarz fotel robić zaczął,
bo potem mu ludzie wręcz nie wybaczą,
że dyrektor skończył potrzebne fakultety,
a dupy posadzić nie ma na czym, niestety.
Czas szybko przecież leci,
Zaraz przyjdą żona, dzieci,
W kalendarzu cyfra jedna drugą gania,
Jak w CPN-nie podczas tankowania.
I nie zdążysz dobrze zobaczyć, jak świat się zmienia,
Jak swoim dzieciom będziesz składać życzenia.
Puki co, ja do Ciebie piszę teraz,
żebyś swego Fatra wspomniał nie raz.
Na dziś już kończę te życzenia skromne,
Piszę na bieżąco, bo potem zapomnę.
Piszę se wolno, spokojnie, bo w WORD-dzie,
Bo czasem najchętniej dał bym po mordzie,
kiedy mam koniec pisanej wiadomości,
a poczta lubi mnie wnerwić do białości,
że sesja skończona i cyt do widzenia,
cały tekst zniknął bez (k…) przeproszenia!
No trzymaj się Synciu, kończę list przydługi,
w przyszłym roku napiszę Ci drugi.

W dniu twojego święta chcę ci podarować
kawałeczek ziemi, byś mógł wyhodować,
słodyczowe drzewko, pełne cukiereczków,
tych małych i dużych i z dziurką w środeczku,
by rosły też na nim lody w różnym smaku
i świeże truskawki w czekoladowym fraku,
ale nie mogę dac ci tego,
lecz mogę ci życzyć wszystkiego dobrego!

Jesteś malutka taka
i zawsze daję ci buziaka
w nocy kołyszę do snu,
a rano jesteś zuch.

Wszystkie dzieci już zasnęły w kolorowych snu poduszkach, a Ty czemu jeszcze nie śpisz, proszę kładż się już do łóżka.

Z okazji Dnia Dziecka, życzę Wam śmiechu w domu i lodów w niedzielę i przyjaciół najlepszych na świecie i wszystkiego, wszystkiego, co chcecie.

Spełnienia marzeń pod puchową poduchą, namnożenia się pieniążków ukrytych w porcelanowej świńce, wielkiego kosza kwiatów z bijącym w głębi czerwonym serduchem, komety Haleya z jasnym warkoczem i anielskich przyjaciół.

Życzę Ci, aby każdego dnia spotkało Cię coś zaskakującego. Powinno to być coś, co wprawi Cię w zadumę. Nie tylko wielkie sprawy wywołują zdumienie i zachwyt; najczęściej wystarczą małe, powszednie rzeczy i wydarzenia: taniec motyla, rozkwitający pączek, śpiew słowika nad polami...

Życzę Ci, aby nigdy nie opuściła Cię odwaga, gdy przyjdzie Ci porzucić swoje bezpieczne pozycje. Życze Ci, abyś żył w zgodzie z samym sobą i z własnym systemem wartości: to wielkie szczęście, gdy jest się zadowolonym z tego, kim się jest.

Życzę Ci błędów, które się da naprawić i odwagi, aby pogodzić się z tymi, których nie da się naprawić. Nikt nie jest doskonały - a kto nie chce się z tym pogodzić, staje się bojaźliwy i zależny. Jeżeli jesteś otwarty na to, co nowe, będziesz uczył się przez całe życie, a uczymy się na swoich błędach.

Uśmiechnij się szczerze, zęby wystaw i ciesz się, bo dziś święto Twe. Wszystkie dzieci to obchodzą, więc się ciesz.

Lubię Twoją słodką buzię,
Ty kochany mój łobuzie,
I serduszko Twe gorące,
Śle całusów Ci tysiące!

Nasza Córka jak słoneczko świeci,
to jej święto i wszystkich dzieci.
Zgiełk się podniósł w ten pierwszy dzień czerwca,
że aż wszystkim dorosłym drgnęły serca.

W pierwszym wagonie olbrzymie słonie.
Dalej żyrafy... lisy... niedźwiedzie...
Na samym końcu pyszny tort jedzie...
Zające z miną uśmiechniętą wołają:
"Dziś jest Dzień Dziecka..."
Jadą do Ciebie życzenia... jadą...

Aby serduszko Twoje
gorące było zawsze jak słońce...
A uśmiech Twój radosny
przypominał zapach wiosny..

Nasze kochane słoneczko
obchodzi dziś swoje święto...
Z tej okazji mamy dla Ciebie
nie tylko życzenia,
ale i 1000 buziaczków,
bo Cię bardzo mocno kochamy...
Rośnij duża w zdrowiu i miłości...