Przychodzi królik do sklepu i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
- Nie ma.
Następnego dnia przychodzi królik do sklepu i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
- Nie ma.
Trzeciego dnia sprzedawca myśli sobie: "pewnie dzisiaj też przyjdzie" i przyszykował dla królika trochę zgniłych marchewek. Przychodzi królik do sklepu i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Sprzedawca odpowiada:
- Są.
Na to królik:
- SANEPID!

Niedźwiedź był strasznym pijakiem i wszystkie pieniądze przepijał. Natomiast zajączek był prawym zwierzakiem. Pewnego razu niedźwiedź widzi zajączka jadącego Fiatem 126 i pyta:
- Skąd to masz?
- Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie Polonezem Caro i mijając zalanego niedźwiedzia woła:
- Jak się oszczędza to się ma!
Na trzeci dzień zajączek idzie do sklepu, przechodzi przez ulicę, a tu wprost na niego jedzie Porsche 911. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada zalany, jak zwykle, niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!

Przychodzi zając do lisiej nory, otwiera lisi bachor. Zając pyta:
-Są rodzice?!
-Nie ma.
-A ktoś starszy jest w norze?
-Nie.
-Chcesz w pysk, lisi gnoju?!!

Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!

-Chcesz w pysk? - pyta groźnie zajączek napotkanego na drodze lisa.
-Daj mi spokój.
-Chcesz w pysk? - zaczepia zajączek wilka.
-Daj mi spokój.
-Chcesz w pysk?
-No, daj!
-To idź tam za róg, ja tam przed chwilą dostałem..

Przychodzi zajączek do sklepu i pyta
-Jest marchewka?
-Nie ma - odpowiada sprzedawca
Następnego dnia królik znowu pyta:
-Jest marchewka?
-Nie ma
Następnego dnia królik pyta
-Jest marchewka?
Jeśli jeszcze raz spytasz o marchewkę to ci gwoźdźmi uszy do stołu przybije - krzyczy rozzłoszczony sprzedawca Następnego dnia przychodzi królik i pyta
- Są gwoździe?
- Nie ma
- A jest marchewka??

Wchodzi wkurzony zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy:
- Kto zabił mojego brata?
- Ja! -wstaje zza stołu niedźwiedź. -A o co chodzi?
- A o nic, dobrze zrobiłeś.

Zajączek z niedźwiedziem razem idą na imprezę.
- Niedżwiedziu mam prośbe, nie bij mnie jak na imprezie się ochleję, bo szybko mi się urywa film i nie wiem co robię...
Na to niedzwiedź:
- Dobra, ale jak mnie bardzo wkurwisz to się policzymy.
Na drugi dzień zajączek przegląda się w lustrze i widzi, że jest pobity.
- Niedwiedź! Czemu mnie pobiłeś?
- Wytrzymałem jak wyzywałeś mnie od ciulów, wytrzymałem jak wyzywałeś moją matkę od dziwek i jak wyzywałeś mojego ojca od pedałów. Ale nie wytrzymałem jak nasrałeś na środku pokoju, powsadzałeś patyczki i powiedziałeś, że jeżyk śpi z nami!!

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

Poszedł zajączek pod krzaczek zrobić kupę. Złapał go leśniczy i krzyczy:
- Co Ty sobie myślisz? Zabrudzasz las, a postawiliśmy tyle latryn.
Na to zajączek:
- Proszę się nie gniewać, ale ostatnio gdy poszedłem do latryny, złapał mnie niedźwiedź i spytał czy linieję. Gdy odpowiedziałem, że nie, to sobie mną dupę wytarł.

Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...

Nawalony zając wraca po nocy do domu. W pewnym momencie fiknął i zasnął. W międzyczasie znalazły go dwa wilki i nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności. Rano zając się budzi, rozgląda się po pobojowisku i mówi:
- Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwalę...

Biegnie zajączek przez las taszcząc telewizor nagle wpada na niedźwiedzia.
Niedźwiedź pyta zająca ty skąd tak lecisz na to zając bo widzisz niedźwiedź byłem na imprezie u wiewiórki wszyscy już wyszli zostaliśmy sami a ona się rozbiera i mówi do mnie bierz co chcesz to ja za telewizor i w nogi żeby się nie rozmyśliła na to niedźwiedź oj zając jaki ty głupi wiem niedźwiedź jak bym był z tobą to jeszcze lodówkę byśmy zakosili.

Wpada zajaczek do lisiej nory i pyta:
- Jest ojciec?
- nie ma..
- Jest matka?
- nie ma..
- A chcecie w te rude ryje?!

Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!!