No i pieknie sama na lodzie zostalam
Ty to dopiero pod pantofel wchodzisz
Smutna minke zrobilam a Ty juz u mnie na zawolanie kobiety jednak lepsze sa
Ale z Neronem i z Konradem nie gadam ni ch..a
juz Cie nie lubie Mowisz mi na przekor
Ach te chlopy
gdzie wszyscy uciekli?
rozdrazniona jestem bo Konrad mnie obudzil
i teraz mam klopoty z ponownym zasnieciem ... ktos mnie musi do snu ukolysac
No otworzyl mi ooooooo Gepcio . To jest jeszcze cos, o czym powinnam niezwlocznie sie dowiedziec????
lepiej obserwuj scrolla
i donies na mnie dla Konrada Nerona tez kiedy sprzedam
nic juz gluptasie widziales co w scrollu umiescilam??
Cudowne jest to ze, sama siebie nie rozumiem
Pisze teraz ktos cos na jakims ciekawym forum??
hahahhahaha o Ty perfidny mezczyzno po prostu chce z kims popisac ciekawym
To ja sie Ciebie pytam do cholery oczywiscie nie bierz tego sobie do serca ,,, ale przeskoczylabym chetnie na inny temat
stoję przed oknem i w dal spoglądam na próżno sylwetki Twojej wyglądam nie wrócisz z pracy... dzień nic nie znaczy zakładam maskę by ukryć ból chowam głęboko pierścionek Twój który oddałaś... gdy serce łamałaś podnoszę suknie przy mnie ją kupiłaś pamiętam też łzy że niby przytyłaś kochałem bardzo... dziś gniew moją tarczą wychodzę głośno trzaskając drzwiami i tak celowo lubiłaś zranić-uciekając bo rozmowa... to tylko słowa przechodzę ulicą gdzie nasze skwery tu całowałaś pod drzwiami opery ust Twoich smak... i tego dziś brak nie myśląc wiele na ławce siadam chociaż deszcz dzisiaj nadzwyczaj pada ukrywa łzy... zniszczyłaś me sny...
Cicho Gepcio ,,,, Konrada wiersz czytam
Teraz go napisales
Juz moge
tak, teraz nie przechowuje tego co piszę
Noc. Deszcz puka do okien... Wiem, że już nigdy Cię nie ujżę, chociaż Ty jesteś tak blisko mnie. Odpływam, zanużam się w niekończącej się beznadzieji, która mnie otacza. Nie żyję nadzieją, bo jestem przekonana, że to nie ma jakiegokolwiek sensu. Oddycham Tym samym powietrzem, co Ty, wciąż martwiąc się o nadchodzące kolejne jutro. I po co to wszystko?!.......... Nie zastanawiałam się nad tym, gdy dobrze było mi z Tobą. Teraz, to już tylko szara rzeczywistośc odzwierciedla ogrom wszystkich cudownych chwil spędzonych razem...
Hmmm.... musze rzec, ze dobrze czynisz
nie ma sensu zachowywac tego, co sprawia przyplyw \"zlych\" mysli
że taki szajs nie godny zapisania
Nie o to mi chodzilo ....
hahahha uwaga!!! bulwers u Gapcia
Konrad, sory za scrolla, ale nie moglam sie powstrzymac
ja też się nie mogłem powstrzymać
No i pieknie
sama na lodzie zostalam
Ty to dopiero pod pantofel wchodzisz
Smutna minke zrobilam a Ty juz u mnie na zawolanie
kobiety jednak lepsze sa
Ale z Neronem i z Konradem nie gadam ni ch..a
juz Cie nie lubie
Mowisz mi na przekor
Ach te chlopy
gdzie wszyscy uciekli?
rozdrazniona jestem bo Konrad mnie obudzil
i teraz mam klopoty z ponownym zasnieciem ...
ktos mnie musi do snu ukolysac
No otworzyl mi
ooooooo Gepcio . To jest jeszcze cos, o czym powinnam niezwlocznie sie dowiedziec????
lepiej obserwuj scrolla
i donies na mnie dla Konrada
Nerona tez kiedy sprzedam
nic juz gluptasie
widziales co w scrollu umiescilam??
Cudowne jest to ze, sama siebie nie rozumiem
Pisze teraz ktos cos na jakims ciekawym forum??
hahahhahaha o Ty perfidny mezczyzno
po prostu chce z kims popisac ciekawym
To ja sie Ciebie pytam do cholery
oczywiscie nie bierz tego sobie do serca ,,, ale przeskoczylabym chetnie na inny temat
stoję przed oknem i w dal spoglądam
na próżno sylwetki Twojej wyglądam
nie wrócisz z pracy...
dzień nic nie znaczy
zakładam maskę by ukryć ból
chowam głęboko pierścionek Twój
który oddałaś...
gdy serce łamałaś
podnoszę suknie przy mnie ją kupiłaś
pamiętam też łzy że niby przytyłaś
kochałem bardzo...
dziś gniew moją tarczą
wychodzę głośno trzaskając drzwiami
i tak celowo lubiłaś zranić-uciekając
bo rozmowa...
to tylko słowa
przechodzę ulicą gdzie nasze skwery
tu całowałaś pod drzwiami opery
ust Twoich smak...
i tego dziś brak
nie myśląc wiele na ławce siadam
chociaż deszcz dzisiaj nadzwyczaj pada
ukrywa łzy...
zniszczyłaś me sny...
Cicho Gepcio ,,,, Konrada wiersz czytam
Teraz go napisales
Juz moge
tak, teraz
nie przechowuje tego co piszę
Noc. Deszcz puka do okien...
Wiem, że już nigdy Cię nie ujżę, chociaż Ty jesteś tak blisko mnie.
Odpływam, zanużam się w niekończącej się beznadzieji, która mnie otacza.
Nie żyję nadzieją, bo jestem przekonana, że to nie ma jakiegokolwiek sensu.
Oddycham Tym samym powietrzem, co Ty, wciąż martwiąc się o nadchodzące kolejne jutro.
I po co to wszystko?!..........
Nie zastanawiałam się nad tym, gdy dobrze było mi z Tobą.
Teraz, to już tylko szara rzeczywistośc odzwierciedla ogrom wszystkich cudownych chwil spędzonych razem...
Hmmm.... musze rzec, ze dobrze czynisz
nie ma sensu zachowywac tego, co sprawia przyplyw \"zlych\" mysli
że taki szajs nie godny zapisania
Nie o to mi chodzilo
....
hahahha uwaga!!! bulwers u Gapcia
Konrad, sory za scrolla, ale nie moglam sie powstrzymac
ja też się nie mogłem powstrzymać