Raczej nie stanie się to szybciej niż później... W moim przypadku to naprawdę nie takie łatwe choćby dla tego, że "poprzeczka" jest postawiona dosyć wysoko, ja zdaję sobie z tego sprawę, ale jakoś nie mam ochoty jej obniżać, nie mam tutaj na myśli aspektu fizyczności/wyglądu/urody Kobiety, ale jej wnętrze... Choć z drugiej strony nie ma siły, aby idealne wnętrze było takie w 100%, w końcu każdy ma jakiś felerek, jakieś wady w sobie...
Konto usunięte
13.02.2010 r. 21:01:04
Mówią że przeciwieństwa się przyciągają. Ja myślę że tu nie chodzi o przeciwieństwa tylko brak w nas samych tego co u innych nas fascynuje. A znalezienie 100% wnętrza... a po co szukać aż tylu %??? Życie było by nudne
A wady... czasami mogą być słodkie
Unkownboy
13.02.2010 r. 21:10:58
Ale mi chodzi o takie bardziej "przyziemne" rozumienie osobowości i wad... Boję się, że gdy wszystko jest OK, nagle musi stać się/wypłynąć coś, co rozpitoli wszystko w drobny mak i nie da się tego już skleić... Niestety takie mam doświadczenia dotychczasowe, które w jakimś sensie obciążają człowieka, obojętnie czego by nie robił, nie da się wymazać z pamięci swojego życia... Jak na razie każda kolejna poważna relacja była w jakimś sensie piękniejsza od poprzedniej, z pozoru coraz bardziej idealna, ale niestety zawsze wypływa "to coś"... Niedojrzałość, niezdecydowanie, niekonsekwencja, nieszczerość, strach, jakieś zmory z przeszłości... I niestety jak dotąd to ja podejmowałem tą "najtrudniejszą" decyzję... Inaczej się czasem nie da żyć...
Konto usunięte
13.02.2010 r. 21:11:37
Zmykam na kilka chwil
Fajnie z Tobą się klika "Panie Kwiatuszku"
Do miłego
Unkownboy
13.02.2010 r. 21:17:00
Do miłego Dziękuję...
Konto usunięte
13.02.2010 r. 21:56:20
Jestem
Nie zwiędłeś jeszcze??
Unkownboy
13.02.2010 r. 21:57:47
Jeszcze się trzymam
Konto usunięte
13.02.2010 r. 21:59:54
Może wodę Ci zmienić?! hehehe
Unkownboy
13.02.2010 r. 22:12:42
Sam się nawadniam na bieżąco ale z roślinkami trzeba rozmawiać, a niektóre lubią kontakt fizyczny
Konto usunięte
13.02.2010 r. 22:16:14
Samowystarczalny jesteś
Nie które kwiatki typu rosiczka żywią się owadami
Mam nadzieje że Ty tego nie jesz
Unkownboy
13.02.2010 r. 22:20:27
Nie, ja bardziej tradycyjnie się żywię choć wolałbym żyć miłością
Konto usunięte
13.02.2010 r. 22:21:57
Każdy by tak wolał
Unkownboy
13.02.2010 r. 22:28:46
A znam co najmniej jedną, która się tego boi
Konto usunięte
13.02.2010 r. 22:34:10
A czego tu się bać!!!
Jak się kocha naprawdę to się strachu nie ma
Chyba że o drugą połowę
Unkownboy
13.02.2010 r. 22:40:59
No właśnie niektórzy boją się kochać... Boją się odpowiedzialności... Ale wszystko z czasem...
Konto usunięte
13.02.2010 r. 22:42:24
Ale odpowiedzialnym trzeba być też na co dzień. Więc ja nie rozumiem
Unkownboy
13.02.2010 r. 22:58:39
No niektórzy później dojrzewają niż teoria w książkach psychologicznych głosi
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:01:07
Fakt
Niektórzy za wolno, inni za szybko
A Ty nigdzie nie wychodzisz na ostatkowy weekend
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:02:57
siemka z wieczora
Unkownboy
13.02.2010 r. 23:05:38
Witaj Szakal
Uroki szczęśliwości życia Porażko
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:06:37
no siemka unkownboy
Unkownboy
13.02.2010 r. 23:07:42
Co ciekawego?
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:08:42
Szakal hello
Unkownboy
13.02.2010 r. 23:09:57
Ja się powoli będę na łózko zbierał... Ziewać nie mogę zaprzestać...
Pozdrawiam wszystkich, spokojnej nocki życząc i miłych pogawędek
Unkownboy
13.02.2010 r. 23:11:16
A tak na marginesie: Porażka świetne fotki
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:11:35
hellow porazka
jak ostatkowy wieczorek
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:12:42
unkownboy wczesnie jest jeszcze przeciez
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:13:16
Dziękuje Michale "Kwiatuszku" hehehe
Dobranoc
Szakal ja w ostatki jak widać w domku siedzę
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:18:20
ja tez porazka
w barze byłem tylko z kumplami...
bo mnie suszyło zdziepko
Konto usunięte
13.02.2010 r. 23:21:13
Hej Kropcia
Dziękuje
Szakal ja nawet ochoty na alkohol nie mam
Chyba coś ze mną nie tak
Raczej nie stanie się to szybciej niż później... W moim przypadku to naprawdę nie takie łatwe choćby dla tego, że "poprzeczka" jest postawiona dosyć wysoko, ja zdaję sobie z tego sprawę, ale jakoś nie mam ochoty jej obniżać, nie mam tutaj na myśli aspektu fizyczności/wyglądu/urody Kobiety, ale jej wnętrze... Choć z drugiej strony nie ma siły, aby idealne wnętrze było takie w 100%, w końcu każdy ma jakiś felerek, jakieś wady w sobie...
Mówią że przeciwieństwa się przyciągają. Ja myślę że tu nie chodzi o przeciwieństwa tylko brak w nas samych tego co u innych nas fascynuje. A znalezienie 100% wnętrza... a po co szukać aż tylu %??? Życie było by nudne
A wady... czasami mogą być słodkie
Ale mi chodzi o takie bardziej "przyziemne" rozumienie osobowości i wad... Boję się, że gdy wszystko jest OK, nagle musi stać się/wypłynąć coś, co rozpitoli wszystko w drobny mak i nie da się tego już skleić... Niestety takie mam doświadczenia dotychczasowe, które w jakimś sensie obciążają człowieka, obojętnie czego by nie robił, nie da się wymazać z pamięci swojego życia... Jak na razie każda kolejna poważna relacja była w jakimś sensie piękniejsza od poprzedniej, z pozoru coraz bardziej idealna, ale niestety zawsze wypływa "to coś"... Niedojrzałość, niezdecydowanie, niekonsekwencja, nieszczerość, strach, jakieś zmory z przeszłości... I niestety jak dotąd to ja podejmowałem tą "najtrudniejszą" decyzję... Inaczej się czasem nie da żyć...
Zmykam na kilka chwil
Fajnie z Tobą się klika "Panie Kwiatuszku"
Do miłego
Do miłego Dziękuję...
Jestem
Nie zwiędłeś jeszcze??
Jeszcze się trzymam
Może wodę Ci zmienić?! hehehe
Sam się nawadniam na bieżąco ale z roślinkami trzeba rozmawiać, a niektóre lubią kontakt fizyczny
Samowystarczalny jesteś
Nie które kwiatki typu rosiczka żywią się owadami
Mam nadzieje że Ty tego nie jesz
Nie, ja bardziej tradycyjnie się żywię choć wolałbym żyć miłością
Każdy by tak wolał
A znam co najmniej jedną, która się tego boi
A czego tu się bać!!!
Jak się kocha naprawdę to się strachu nie ma
Chyba że o drugą połowę
No właśnie niektórzy boją się kochać... Boją się odpowiedzialności... Ale wszystko z czasem...
Ale odpowiedzialnym trzeba być też na co dzień. Więc ja nie rozumiem
No niektórzy później dojrzewają niż teoria w książkach psychologicznych głosi
Fakt
Niektórzy za wolno, inni za szybko
A Ty nigdzie nie wychodzisz na ostatkowy weekend
siemka z wieczora
Witaj Szakal
Uroki szczęśliwości życia Porażko
no siemka unkownboy
Co ciekawego?
Szakal hello
Ja się powoli będę na łózko zbierał... Ziewać nie mogę zaprzestać...
Pozdrawiam wszystkich, spokojnej nocki życząc i miłych pogawędek
A tak na marginesie: Porażka świetne fotki
hellow porazka
jak ostatkowy wieczorek
unkownboy wczesnie jest jeszcze przeciez
Dziękuje Michale "Kwiatuszku" hehehe
Dobranoc
Szakal ja w ostatki jak widać w domku siedzę
ja tez porazka
w barze byłem tylko z kumplami...
bo mnie suszyło zdziepko
Hej Kropcia
Dziękuje
Szakal ja nawet ochoty na alkohol nie mam
Chyba coś ze mną nie tak