Niepoprawny miłośnik skrajnych dewiacji ( Femdom/Cuckold) szuka prawdziwej miłości Tak jak w temacie – pragnę poznać kobietę swojego życia. Wyjątkową niewiastę o ciele anioła i duszy diabła. Sadystyczną egocentryczkę, która lubi besztać i poniżać facetów… Dobra , żartowałem. Choć nie do końca. Sytuacją na froncie jest taka : mam 30 lat, wygląd taki że nikt nie ucieka na mój widok , wzrost 186, brak oznak łysienia. Ogólnie chyba ok. Na palę, nie pije alkoholu szczególnie. Z charakteru , wbrew temu co przeczytasz poniżej jestem skrajnie wrażliwym, odpowiedzialnym człowiekiem. Ogólnie pragmatyczny. Dla którego najwyższą wartością jest rodzina. Miłość. Zaufanie. Jednakże, nie chcę udawać niczego w sferze seksualności bardziej ( poza nią jestem normalny – bynajmniej tak mi się wydaje, choć wiele osób mówi mi że jestem wyjątkowy :???? . W sferze seksualności jestem uległym fetyszystą który lubi usługiwać kobiecie. Jak mam być szczery, nudziłoby mnie klasyczne pożycie. Nigdy nie zaakceptuje i nie pozwolę swojej kobiecie by robiła mi loda. Uważam że to facet powinien usługiwać damie. Stąd też poszukuję damy która zaakceptuje moją mroczną stronę osobowości. Damy która lubi poznęcać się nad swoim facetem ( ale nie chodzi o BDSM , czy by mieć sale tortur w mieszkaniu ) ale o zabawy fetyszowe typu deptanie, policzkowanie, masaż stóp , siedzenie chłopakowi na buzi czy piss. Nie chce nikogo oszukiwać więc wolę uczciwie się przyznać do tego jaki jestem. Niektórzy faceci potrzebują być eksploatowani przez swoje kobiety. Także w razie potrzeby buciki czyścić , torbę nosić . Mam świadomość , że każda kobieta czasem potrzebuje być tą uległą stroną. Dlatego jeśli zechcesz zaakceptuje cuckold. I teraz najważniejsza sprawa. Nie szukam przygód. Luźnych związków. Szukam kogoś kto chciałby stworzyć normalną rodzinę i formalny związek za kilka lat. Kwestie seksualności to temat wewnętrzny między dwojgiem ludzi. A poza nim jest cały świat przez który warto iść razem trzymając się za rękę. Nie jestem psem, nie jestem niewolnikiem. Nie chodzi o to by przebierać się w lateks i machać pejczem to nie te klimaty. Kogo szukam ? jak pisałem wyżej. Doprecyzowując – dziewczyny 20-30 lat. Panny , bezdzietnej. Pogodnej, sympatycznej. Ogarniętej życiowo ( nie że tylko imprezy, alkohol, fajki ) tylko mające jakieś kryteria , wartości cele. Przede wszystkim potrafiącej szczerze kochać . Co za tym idzie także odpowiedzianej , godnej zaufania. Mieszanki pokory i szaleństwa. Najlepiej z Warszawy i okolic. Moje ogłoszenie jest ważne dopóki jest widoczne. Także jeśli chcesz poznać kogoś ciekawego – zapraszam do kontaktu. Jednocześnie mówię – nie wysyłam i nie chce żadnych nagich zdjęć. Nie bawię się w żadne wirtualne pisanie w nieskończoność . Aha – nie umiem tańczyć, ostatni raz to na studniówce, nie lubie tez łazić po klubach- jestem domatorem chyba że przygoda w terenie ( zwiedzanie itp. ???? ) WARSZAWA I OKOLICE