jak masz zakryta twarz zawsze większa ciekawość poznania tej osoby he he
róża
25.08.2013 r. 23:03:15
to jest fajna zabawa wtedy
róża
25.08.2013 r. 23:15:22
Iro nie zalewaj każda z tych postaci w profilu moze być totalną fikcją także co za różnica, jak mam chęć wysyłam mailem swoją fotkę, ale dla ogółu po co
gosikw74
25.08.2013 r. 23:50:21
dla mnie szkoda czasu na podawanie maila... potem moze sie okazac, ze to bylo totalnie zbedne, ze ten ktos nie jest w naszym typie.. i tak w kolko, rozdawac maila, zeby sie przekonac jak kto wyglada.... pfffff... i skrzynka sie zapcha
Gosia
26.08.2013 r. 08:56:22
Iro, napiszę Ci na moim przykładzie
Na jednym z portali dałam ogłoszenie ze zdjęciem i opisem iż szukam tzw \'męża\'.
Pisali do mnie mężczyźni szukający skoku w bok - tylko!
Następnym razem ogłosiłam się bez zdjęcia i?
Poznałam kilku wartościowych mężczyzn, szukających partnerki na wspólne życie.
Tutaj zalogowałam się bez opisu i zdjęcia, poznałam parę osób z którymi cały czas mam kontakt i jest mi miło że jest tam daleko ktoś z kim mogę popisać o wszystkim.
Dopiero niedawno wstawiłam zdjęcie i pokazałam się, hihi jak to się mówi.
I teraz po tak długim czasie ktoś szukający skoku w bok nie interesuje się moim profilem, ponieważ już wcześniej pooglądał go i nic ciekawego nie znalazł!
Więc mam tu \'przyjaciół\' z którymi piszę w wolnych chwilach i jesteśmy z takiej relacji usatysfakcjonowani
Czy taka odpowiedź Ciebie zadowala?
Wiktor70
26.08.2013 r. 09:08:53
Brawo. Wreszcie rozsądny głos w dyskusji.
Wiktor70
26.08.2013 r. 09:21:31
Racja.
Gosia
26.08.2013 r. 10:11:35
Iro zadał konkretne pytanie.
Kto chce może odpowiedzieć, a kto nie chce niech nie odpowiada.
Niektórzy piszą ośmieszająco wyśmiewając jego zapytanie, dla mnie jest to jest opis samego siebie!
Czytając jego pytanie poczuli się zażenowani, dlaczego?
Wiktor70
26.08.2013 r. 10:21:14
W jego pytaniu tak naprawdę było zawarte kilka pytań. A dlaczego niektórzy czują się zarzenowani? Niech faktycznie odpowiedzą Ci co są zarzenowani.
Gosia
26.08.2013 r. 10:36:08
Zażenowani...?
Każdy może być zażenowany.
Tak jak Mała napisała
Ona poczuła się zażenowana gdy odkryła że z drugiej strony była osoba nie w jej wieku. Nie rozczarowana, ale zażenowana tym że pisała z nią o swoich tzw. intymnych sprawach.
Ale też... ci co nie dają zdjęć, nie chcą by inni widzieli ich twarze, poczuli się zażenowani tym pytaniem.
Dlaczego?
Dlatego że czują się winni!
Z jednej strony chcieliby dać zdjęcie, a z drugiej mają obawy, jakie? różne.
Wiktor70
26.08.2013 r. 10:41:23
To osobista sprawa i kwestia wrażliwości dlaczego ktoś czuje się zażenowany. Jeśli na przykład ktoś czuje dyskomfort z tego powodu, że zwierza się osobie w innym wieku, to może warto się zastanowić, zanim zacznie to robić. Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. A stwierdzenie, ze to z poczucia winy jest chyba zbyt daleko idące.
Gosia
26.08.2013 r. 10:52:37
Czują się winni, wahają się.
Wiktor70
26.08.2013 r. 10:56:38
Niekoniecznie. Czasem powód jest prosty i prozaiczny.
Gosia
26.08.2013 r. 10:57:28
jaki?
Wiktor70
26.08.2013 r. 11:00:56
I dotykamy sedna sprawy, bo o pewnych sprawach(przynajmniej ja) rozmawiamy w prywatnej rozmowie. I podobnie może być z własnym wizerunkiem. I nie musi to wynikać z niskich pobudek, ani poczucia winy.
Gosia
26.08.2013 r. 11:04:55
Wiesz w prywatnej rozmowie też nie zawsze wyjawiamy wszystko
Wiktor70
26.08.2013 r. 11:09:53
Zgadza się, ale, znowu mowię za siebie, publicznie z założenia o pewnych sprawach nie mowię. W prywatnej rozmowie, oczywiście zależy z kim zawsze jest na to szansa.
Gosia
26.08.2013 r. 11:35:01
no dobrze, zmykam, a teraz powiem prawdę: mam randkę
a co na niej będzie... tego nie powiem
ok?
Wiktor70
26.08.2013 r. 11:40:18
Powodzenia. Rozumiem, że czułaś potrzebę podzielenia się tą radosną nowiną. Trzymam kciuki.
Gosia
26.08.2013 r. 12:56:43
Dobrze że trzymałeś kciuki, dziękuję, udała się
I nawet przed wyjściem do pracy mogę jeszcze tu zaglądnąć.
Napisałeś: ...\"I nie musi to wynikać z niskich pobudek, ani poczucia winy\'.
Więc dlaczego?
Wiktor70
26.08.2013 r. 13:01:02
Już tęsknisz? Motyle w brzuchu? Co do tamtego wpisu... Istnieje coś takiego jak prywatność, intymność, lojalność, choćby wobec interlokutora... to miałem na myśli.
Gosia
26.08.2013 r. 13:06:12
A jakże tęsknię... bardzo tęsknię ach...
Prywatność, zgodzę się, ale lojalność? wobec kogo, czego?
Samego siebie?
Wiktor70
26.08.2013 r. 13:11:22
Napisałem wobec kogo. Dziwnie dociekliwa jesteś, dla mnie pewne rzeczy wydają się oczywiste. Reszta, to kwestia indywidualna. Każdy postępuje inaczej. Jeden jest bardziej otwarty inny mniej. Ja w rozmowie prywatnej mogę rozmawiać o wszystkim, ale na zewnątrz nie puszczę pary z ust. I wcale nie uważam, że to jedyną słuszna droga. Do pewnych granic oczywiscie. Pewne zasady dyskrecji jednak powinny obowiązywać.
Gosia
26.08.2013 r. 13:14:43
Może nie powinne obowiązywać, bo to słowo jest takie hmm wojskowe. Ale my dostosujmy się do czyiś przekonań, tak jak byśmy sami chcieli być traktowani.
Dobrze?
Wiktor70
26.08.2013 r. 13:20:42
Ta rozmowa staje się zbyt prywatną jak na forum. Pozwalasz na taką depresję, dobrze?
Gosia
26.08.2013 r. 13:25:31
Więc hmm nie możemy zmienić tematu...
Może zmienimy troszkę kierunek wypowiedzi
Wiktor70
26.08.2013 r. 13:32:19
Twoja wola.
Gosia
26.08.2013 r. 13:34:41
Dziękuję, już muszę kończyć, uciekam do pracy, ale zaglądnę tu po powrocie
Coś nie tak z procesami poznawczymi?
Wiem, że nie rozumiesz.
jak masz zakryta twarz zawsze większa ciekawość poznania tej osoby he he
to jest fajna zabawa wtedy
Iro nie zalewaj każda z tych postaci w profilu moze być totalną fikcją także co za różnica, jak mam chęć wysyłam mailem swoją fotkę, ale dla ogółu po co
dla mnie szkoda czasu na podawanie maila... potem moze sie okazac, ze to bylo totalnie zbedne, ze ten ktos nie jest w naszym typie.. i tak w kolko, rozdawac maila, zeby sie przekonac jak kto wyglada.... pfffff... i skrzynka sie zapcha
Iro, napiszę Ci na moim przykładzie
Na jednym z portali dałam ogłoszenie ze zdjęciem i opisem iż szukam tzw \'męża\'.
Pisali do mnie mężczyźni szukający skoku w bok - tylko!
Następnym razem ogłosiłam się bez zdjęcia i?
Poznałam kilku wartościowych mężczyzn, szukających partnerki na wspólne życie.
Tutaj zalogowałam się bez opisu i zdjęcia, poznałam parę osób z którymi cały czas mam kontakt i jest mi miło że jest tam daleko ktoś z kim mogę popisać o wszystkim.
Dopiero niedawno wstawiłam zdjęcie i pokazałam się, hihi jak to się mówi.
I teraz po tak długim czasie ktoś szukający skoku w bok nie interesuje się moim profilem, ponieważ już wcześniej pooglądał go i nic ciekawego nie znalazł!
Więc mam tu \'przyjaciół\' z którymi piszę w wolnych chwilach i jesteśmy z takiej relacji usatysfakcjonowani
Czy taka odpowiedź Ciebie zadowala?
Brawo. Wreszcie rozsądny głos w dyskusji.
Racja.
Iro zadał konkretne pytanie.
Kto chce może odpowiedzieć, a kto nie chce niech nie odpowiada.
Niektórzy piszą ośmieszająco wyśmiewając jego zapytanie, dla mnie jest to jest opis samego siebie!
Czytając jego pytanie poczuli się zażenowani, dlaczego?
W jego pytaniu tak naprawdę było zawarte kilka pytań. A dlaczego niektórzy czują się zarzenowani? Niech faktycznie odpowiedzą Ci co są zarzenowani.
Zażenowani...?
Każdy może być zażenowany.
Tak jak Mała napisała
Ona poczuła się zażenowana gdy odkryła że z drugiej strony była osoba nie w jej wieku. Nie rozczarowana, ale zażenowana tym że pisała z nią o swoich tzw. intymnych sprawach.
Ale też... ci co nie dają zdjęć, nie chcą by inni widzieli ich twarze, poczuli się zażenowani tym pytaniem.
Dlaczego?
Dlatego że czują się winni!
Z jednej strony chcieliby dać zdjęcie, a z drugiej mają obawy, jakie? różne.
To osobista sprawa i kwestia wrażliwości dlaczego ktoś czuje się zażenowany. Jeśli na przykład ktoś czuje dyskomfort z tego powodu, że zwierza się osobie w innym wieku, to może warto się zastanowić, zanim zacznie to robić. Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. A stwierdzenie, ze to z poczucia winy jest chyba zbyt daleko idące.
Czują się winni, wahają się.
Niekoniecznie. Czasem powód jest prosty i prozaiczny.
jaki?
I dotykamy sedna sprawy, bo o pewnych sprawach(przynajmniej ja) rozmawiamy w prywatnej rozmowie. I podobnie może być z własnym wizerunkiem. I nie musi to wynikać z niskich pobudek, ani poczucia winy.
Wiesz w prywatnej rozmowie też nie zawsze wyjawiamy wszystko
Zgadza się, ale, znowu mowię za siebie, publicznie z założenia o pewnych sprawach nie mowię. W prywatnej rozmowie, oczywiście zależy z kim zawsze jest na to szansa.
no dobrze, zmykam, a teraz powiem prawdę: mam randkę
a co na niej będzie... tego nie powiem
ok?
Powodzenia. Rozumiem, że czułaś potrzebę podzielenia się tą radosną nowiną. Trzymam kciuki.
Dobrze że trzymałeś kciuki, dziękuję, udała się
I nawet przed wyjściem do pracy mogę jeszcze tu zaglądnąć.
Napisałeś: ...\"I nie musi to wynikać z niskich pobudek, ani poczucia winy\'.
Więc dlaczego?
Już tęsknisz? Motyle w brzuchu? Co do tamtego wpisu... Istnieje coś takiego jak prywatność, intymność, lojalność, choćby wobec interlokutora... to miałem na myśli.
A jakże tęsknię... bardzo tęsknię ach...
Prywatność, zgodzę się, ale lojalność? wobec kogo, czego?
Samego siebie?
Napisałem wobec kogo. Dziwnie dociekliwa jesteś, dla mnie pewne rzeczy wydają się oczywiste. Reszta, to kwestia indywidualna. Każdy postępuje inaczej. Jeden jest bardziej otwarty inny mniej. Ja w rozmowie prywatnej mogę rozmawiać o wszystkim, ale na zewnątrz nie puszczę pary z ust. I wcale nie uważam, że to jedyną słuszna droga. Do pewnych granic oczywiscie. Pewne zasady dyskrecji jednak powinny obowiązywać.
Może nie powinne obowiązywać, bo to słowo jest takie hmm wojskowe. Ale my dostosujmy się do czyiś przekonań, tak jak byśmy sami chcieli być traktowani.
Dobrze?
Ta rozmowa staje się zbyt prywatną jak na forum. Pozwalasz na taką depresję, dobrze?
Więc hmm nie możemy zmienić tematu...
Może zmienimy troszkę kierunek wypowiedzi
Twoja wola.
Dziękuję, już muszę kończyć, uciekam do pracy, ale zaglądnę tu po powrocie
miłego pisania