Może i nie są,ale tak już mamy, cóż na to poradzić....    

w dzisiejszych czasach kompleksy już ni muszą byc potwierdzone    

Ja mam więcej niż nogi...
Bo ja nawet klejnotów nie zgubiłem...
Mimo iż podczas sikania zdarza mi się go szukać bo zmniejsza swoje rozmiary kilkakrotnie            

to witaj w klubie Gabriel ja tez zawsze na buławie jestem-najczesciej stropy leje,ale slupy i sciany,tez nie sa mi obce.zbrojarka tez sie bawie i milo potem miec podrapane cale rece od wiazałki    

oj panowie tak przy kobietach rozmawiać o budowie    

ale kobiety same sobie wmawiaja ze za zbyt grube-raczej watpie zeby facet kazal wam sie odchudzac

gdyby facet kazał mi się odchudzać, to już nie byłby moim facetem    

no może facet nie każe się odchudzać, ale tak jak już powiedziałam media kreują rzeczywistość... i jak widzisz te wszystkie laski w telewizji, to chcąc nie chcąc patrzysz w lustro i czepiasz sie tego jak wyglądasz...

popostu sie dogadalismy co do roboty-taki maly przerywnik w temacie dla odpoczynku glowy                    

dlatego nie ogladam tv,bo oni klamia i wciskaja gówn....    

no wiecie ale kompleksy niekoniecznie muszą być związane z figurą    

nie musisz oglądac telewizji, a internet?? z reszta wystarczy,ze przejdziesz sie ulica, te wszystkie reklamy, bilbordy itd.

ale mozna olewac reklamy,,    

oj dobra, faceci też mają kompleksy    

myślisz,że nastolatki olewają reklamy?? że to potrafią?? ta pogoń za wykreowanym ideałem zaczyna się czesto już od najmłodszych lat....

mysle poprostu ze czesto te kompleksy sa gruba przesada i naprawde ladne ,mile dziewczyny,robia z siebie dziwadla,bo staraja sie komus przypodobac

a faceci jakie mają kompleksy najczęściej??;>

a nie pomyślałeś, że kobiety przede wszystkim chcą podobać się samym sobie?

dzisiejsze nastolatki sa zupelnie inne niz te z moich nastoletnich czasow--to juz choroba cywilizacyjna

hah, no ja się nie mogę wypowiadać za mężczyzn, chociaż mam swoje teorie, a nie wiem czy panowie zabiorą głos w tej sprawie    

no dokładnie, dobrze to okresliłeś, rozwój cywilizacji w niektórych wypadkach wcale nie jest rozwojem....

tylko jakich kryteriow uzywaja i co dla Was znaczy podobac sie sobie?

No ja też mam swoje teorie na ten temat     ale równiez zachowam je dla siebie     znowu czekamy na panów    

wiesz to jest temat rzeka, dzisiejsze nastolatki zamiast o szkole czy koleżankach myślą o seksie     i różnią się one we wszystkim od nastolatek w Twoich czy nawet naszych czasach    

mam chude kolana     ale nie mam w tym temacie kompleksow,wogole ich nie mam-jak sie komus podobam to fajnie     ,jak nie to pa

tzn. czuć się dobrze we własnej skórze i z własnymi myślami... to znaczy stanąć przed lustrem i nie wkurzac się,że tutaj czegoś jest za dużo tam czegoś za dużo, nie przebierac sie 10 tysięcy razy bo w tym wyglądam za grubo, w tym też....

no wiesz, podobać się sobie czyli patrzeć w lustro i się uśmiechać, a nie powtarzać "mój facet pomyśli, że jestem za gruba" albo "a bo moja koleżanka kupuje spodnie dwa rozmiary mniejsze"

    jeśli to będzie ta,- rozmiar nie będzie miał znaczenia ,- KAŻDY BĘDZIE NAJLEPSZY    

czyli nasz Rock jest facetem idealnym, tak     ?

pewnie ze temat rzeka-mozna tak do rana