choć tapczan ogromny lecz cóż to za spanie, ręka krąży w koło w okrutnej niemocy pot zrasza me czoło wśród nocy...
Nie czułem ironii pechowiec meblowy gdy tapicer pytał o rozmiar i model Podwójny rzecz jasna na mocnych sprężynach pan wie, od tapczanu się wszystko zaczyna...
Zajmuje to bydle połowę pokoju wnoszone na piętro w mozole i znoju Futrynę wyjąłem by wnieść tego grata O losie okrutny straszne figle mi płatasz
Nie ma dziewczyny na moim tapczanie Choć tapczan ogromny lecz cóż to za spanie Już wkrotce się skończy ta passa pechowa Wyrzucę i zacznę od nowa
Nie ma tapczanu i znów są dziewczyny Ze starej kozetki wyłaża sprężyny Kto siądzie, narzeka - lecz mnie już nie ździwi ogromna złośliwość rzeczy martwych i żywych...
Coś mi się jedna zwrotka zdublowała i nawet nie wiem jak to zrobiłem...
po prostu bliźniaki
nocne rymy częstochowskie Fajne te bliźniaki
To nie moje... ale przypomniałaś mi śpiewy przy ognisku...
zatem możesz czuć się jak Muza
dobra postaram się poczuć ....Muzealnie
jak w tym świetle brzmi \"muzodajnia\"
dokładnie jak \" Zośka drut-potrzebowska\" .....
To się nazywa autoreklama
......
a reklama zignią handlu... tylko nie czuję potrzeby reklamowania dźwigni
Pani Kasiu, skąd ten wytrzeszcz?
no dzwigni chyba nikt jescze nie reklamowal
oj nie wzrok mam sokoli
i bardzo dobrze
przynajmiej binokli nie trzeba nosiuc na nosie
Kropek nie ma dziewczyny ale za to ma tapczan
czyli w sumie ma na czym poleżeć
i z czego spaść
choć tapczan ogromny lecz cóż to za spanie,
ręka krąży w koło w okrutnej niemocy
pot zrasza me czoło wśród nocy...
Nie czułem ironii pechowiec meblowy
gdy tapicer pytał o rozmiar i model
Podwójny rzecz jasna na mocnych sprężynach
pan wie, od tapczanu się wszystko zaczyna...
Nie czułem ironii pechowiec meblowy
gdy tapicer pytał o rozmiar i model
Podwójny rzecz jasna na mocnych sprężynach
pan wie, od tapczanu się wszystko zaczyna...
Zajmuje to bydle połowę pokoju
wnoszone na piętro w mozole i znoju
Futrynę wyjąłem by wnieść tego grata
O losie okrutny straszne figle mi płatasz
Nie ma dziewczyny na moim tapczanie
Choć tapczan ogromny lecz cóż to za spanie
Już wkrotce się skończy ta passa pechowa
Wyrzucę i zacznę od nowa
Nie ma tapczanu i znów są dziewczyny
Ze starej kozetki wyłaża sprężyny
Kto siądzie, narzeka - lecz mnie już nie ździwi
ogromna złośliwość rzeczy martwych i żywych...
Coś mi się jedna zwrotka zdublowała i nawet nie wiem jak to zrobiłem...
po prostu bliźniaki
nocne rymy częstochowskie
Fajne te bliźniaki
To nie moje... ale przypomniałaś mi śpiewy przy ognisku...
zatem możesz czuć się jak Muza
dobra postaram się poczuć ....Muzealnie
jak w tym świetle brzmi \"muzodajnia\"
dokładnie jak \" Zośka drut-potrzebowska\" .....
To się nazywa autoreklama
......
a reklama zignią handlu...
tylko nie czuję potrzeby reklamowania dźwigni
Pani Kasiu, skąd ten wytrzeszcz?
no dzwigni chyba nikt jescze nie reklamowal
oj nie wzrok mam sokoli
i bardzo dobrze
przynajmiej binokli nie trzeba nosiuc na nosie
Kropek nie ma dziewczyny ale za to ma tapczan
czyli w sumie ma na czym poleżeć
i z czego spaść