Ja też zaraz chyba ze sobą skończę ale nie, ale nie
Nie no laski jebło was dzis w dekiel
Oj biedaczku,, co Cię dziś znowu ugryzło
dobra, nie wszyscy dżaga łamaga zostaje musimy zadbać o ciągłość gatunku
Konrad, trzeba o wszystkim rozmawiac przecież
ja będę ciągnęła za sobą swój gatunek
bawicie sie w ginekologa to która nózki pierwsza rozkłada
Musze chyba swe dzisiejsze myślenie przefiltrowac, bo mi chyba naprawdę dziś coś się w mej biednej główce jebie
Sylwia tak przy wszystkich
hahhaha uwaqzajcie bo jeszcze stracicie swój najwiekszy skarb hahahah
mnie to do weterynarza raczej
Agunia tu sie nie ma co wstydzis.... wstyd to krasc...ale nie jedzenie
Sylwuś, mnie to zakopac trzeba żywcem Taki ze mnie skarb
Oj wy skarby moje jak wy takie drogie ....to ja sobie was przywłaszczam
tu nikt sie kocic ie bedzie
nie na smycz Aga bedzie winogronka podawac.... a ty a ty bedziesz ...musze to skonsyltowac Z gepusiem Aga jak tam dietka
Marta jutro pójdziemy do weterynarza przetrzepie Ci futerko w poszukiwaniu insektów bo widzę że coś Cię gryzie
jak chuda to dobrze...za nadbagaze duzo nie zapłacimy...znaczy nie zapłacisz
ja na drastyczna dietę nie pójdę,,wybijcie to sbie z głowy A co do winogronek, to może się skuszę
W koncu niech ktoś o mnie zadba
Nie ale to jak to stawiasz za duże warunki ok ...najwyzej pojedziesz w samych stringach
ŻYCIE MA SENS JESLI PRZY BOCZKU MAM FACETA I
Sylwuś, ja mam roznegliżowana jechac tam Hahhaha a się przypomniało mi, skoro my z Marcią mamy byc Twoimi skarbami , to musisz pilnowac nas jak oka w głowie
Rybciu, 2 dni temu piłaś swoje ostatnie piwo /to za to że się wczoraj nawaliłaś/ żeganm się kwoki, dobranoc
skoro pochudnac nie chcesz to musisz jechac rozneglizowana jak cie pan bócek stwozył
żegnam*
zdrowie nasze
kwki
kwoki*
Ja też zaraz chyba ze sobą skończę ale nie, ale nie
Nie no laski jebło was dzis w dekiel
Oj biedaczku,, co Cię dziś znowu ugryzło
dobra, nie wszyscy
dżaga łamaga zostaje
musimy zadbać o ciągłość gatunku
Konrad, trzeba o wszystkim rozmawiac przecież
ja będę ciągnęła za sobą swój gatunek
bawicie sie w ginekologa
to która nózki pierwsza rozkłada
Musze chyba swe dzisiejsze myślenie przefiltrowac, bo mi chyba naprawdę dziś coś się w mej biednej główce jebie
Sylwia tak przy wszystkich
hahhaha
uwaqzajcie bo jeszcze stracicie swój najwiekszy skarb hahahah
mnie to do weterynarza raczej
Agunia tu sie nie ma co wstydzis....
wstyd to krasc...ale nie jedzenie
Sylwuś, mnie to zakopac trzeba żywcem Taki ze mnie skarb
Oj wy skarby moje
jak wy takie drogie ....to ja sobie was przywłaszczam
tu nikt sie kocic ie bedzie
nie na smycz
Aga bedzie winogronka podawac....
a ty a ty bedziesz ...musze to skonsyltowac Z gepusiem
Aga jak tam dietka
Marta
jutro pójdziemy do weterynarza
przetrzepie Ci futerko w poszukiwaniu insektów bo widzę że coś Cię gryzie
jak chuda to dobrze...za nadbagaze duzo nie zapłacimy...znaczy nie zapłacisz
ja na drastyczna dietę nie pójdę,,wybijcie to sbie z głowy
A co do winogronek, to może się skuszę
W koncu niech ktoś o mnie zadba
Nie
ale to jak to
stawiasz za duże warunki
ok ...najwyzej pojedziesz w samych stringach
ŻYCIE MA SENS JESLI PRZY BOCZKU MAM FACETA I
Sylwuś, ja mam roznegliżowana jechac tam
Hahhaha a się przypomniało mi, skoro my z Marcią mamy byc Twoimi skarbami , to musisz pilnowac nas jak oka w głowie
Rybciu, 2 dni temu piłaś swoje ostatnie piwo
/to za to że się wczoraj nawaliłaś/
żeganm się kwoki, dobranoc
skoro pochudnac nie chcesz to musisz jechac rozneglizowana
jak cie pan bócek stwozył
żegnam*
zdrowie nasze
kwki
kwoki*