forum

Rozrywka i uczucia

Sennik mkontakt.

  1. Konto usunięte 25.10.2008 r. 13:45:16

    to naprawdę piękny sen...

  2. Konto usunięte 25.10.2008 r. 15:20:05

    A może Kasiu opiszesz swój sen?zapraszam   uśmiechnięty  
    Miłego dnia Kasiu   uśmiechnięty  

  3. Konto usunięte 27.10.2008 r. 11:54:26

    Jeśli w Waszym śnie zobaczycie tygrysa,to bądźcie ostrożni,proszę...

    Pozdrawiam cieplutko Wszystkich   uśmiechnięty   )))))))))))))))))))

  4. Konto usunięte 28.10.2008 r. 15:41:04

    ....sennik, a ja o niczym nie śnie;/// pozdrawiam   uśmiechnięty   )

  5. Konto usunięte 09.11.2008 r. 09:54:18

    "Sprzedawcy marzeń"
    ulica była o tej porze zatłoczona,ludzie przemykali gdzieś,w sobie tylko wiadomym celu.
    Przeszedłem przez Wschodnią i nadal podążałem przed siebie.Pomyślałem sobie,że wiem gdzie zmierzam...
    tak,wiedziałem to podświadomie i zadałem sobie pytanie...dlaczego empik?Wprawdzie często tam chodzę,lecz czemu dziś mam tam iść?Moje pytania pulsowały mi,w myślach.Po prawej zobaczyłem empik,szybkim krokiem skręciłem w prawo i chwyciłem za drzwi,by je otworzyć,nagle same się otworzyły i zobaczyłem kobietę,która okazała się szybsza,niż ja...uśmiechnęła się i powiedziała-proszę   uśmiechnięty   wszedłem do środka i odpowiedziałem jej,dziękuję Pani,odwzajemniając jej uśmiech   uśmiechnięty   .W środku było pełno ludzi,wszyscy szli przed siebie,a tak naprawdę,to nie przypominało księgarni,lecz jakieś długie wagony kolejowe,w środku było podobnie jak w TGV.Na ścianach były jakieś okienka,za którymi jacyś ludzie informowali o czymś podróżnych...hm...dziwne,pomyślałem sobie,o co tutaj chodzi??...nagle,na końcu wagonu pojawiło się przejście,do następnego wagonu,w którym po lewej były takie automaty,no wiecie...z batonikami,kawą i napojami..a po prawej były komputery,zatrzymałem się przed jednym..stałą przy nim kobieta.Na monitorze widziałem jej profil,miała na imię Anna,tyle zobaczyłem....gdy mnie spostrzegła obróciła się,w moją stronę i spojrzała podejrzliwie i pytająco...troszkę się zmieszałem,bo nie lubię podglądać...ale szybko się uśmiechnąłem i powiedziałem...przepraszam Aniu   uśmiechnięty   ja tylko...Nagle ktoś wpadł na mnie z tyłu i poleciałem do przodu.W pewnym momencie stwierdziłem,ze znajduję się,w księgarni,otaczały mnie tylko książki,tak,to był Empik...
    Wybrałem jakąś sensacyjną książkę i nagle usłyszałem pytanie,od Pani,która była niewidzialna,jak duch   uśmiechnięty   Kasiu ile za tą książkę??Głos drugiej niewidzialnej istoty odpowiedział-5zł!!Nagle Kasia się odezwała-kurde,ale z Pana farciarz   uśmiechnięty   będę stratna,powinnam wziąć 6...zrobiło mi się jej żal,bo pomyślałem,ze przez swoją pomyłkę,będzie musiała dołożyć ze swoich i pomyślałem sobie,że jej oddam.Gdy otworzyłem oczy,spadały na mnie,przez okno,świetliste promienie słońca   uśmiechnięty   Bobrze,że już wróciłem,z tej księgarni   uśmiechnięty  

    PS...
    Do Kasi,ze snu   uśmiechnięty   )))oddam Ci,złotówkę   uśmiechnięty  

  6. Konto usunięte 09.11.2008 r. 10:47:47

    w sumie szczegółów nie pamiętam ale: " śniło mi się że wróciłem z jakiejś podróży bardzo zmęczony, więc się położyłem spać. I w tym (prawdziwym śnie) śniło mi się jeszcze coś innego." W każdym razie jak już naprawdę się obudziłem zastanawiałem się czy ja nadal śpię czy już nie, i czy w ogóle ja spałem.

  7. Konto usunięte 09.11.2008 r. 19:39:15

    Mój sen.

    Gdy już byłem blisko umówionego miejsca spotkania,to w oddali widziałem Laurę(tak ją nazwałem)Była jak zwykle radosna i uśmiechnięta   uśmiechnięty   podziwiałem jej pogodę ducha i entuzjazm,była przepełniona optymizmem.Podszedłem do niej,ucałowałem Ją w policzek i powiedziałem-Jak zwykle jesteś przepełniona magią i uśmiech masz nawet w kieszeni   uśmiechnięty   Odpowiedziała mi- lepiej chodzić z uśmiechem niż nosić smutek w otwartym plecaku   uśmiechnięty   Wsiedliśmy na dwa rowery,które były oparte o pobliskie drzewo i pojechaliśmy,najpierw minęliśmy jakieś jezioro,później pojawił się wielki las,który rozciągał się,po obu stronach drogi,gdy ujechaliśmy jakieś 20 metrów,przed naszymi rowerami przebiegł tygrys!Tak,to było takie rzeczywiste i zarazem troszkę straszne...Po tym całym zdarzeniu,krajobraz uległ nagle przeobrażeniu i pojawiło się morze,słońce tuliło nas ciepłymi promieniami,w oddali na morzu było widać wielki biały statek,taki sam gdy widziałem go kiedyś u wybrzeży wyspy zwanej Korcula,tylko wtedy była to, Queen Mery II(widzieliście go kiedyś?Jest niesamowity,to pływające miasto   uśmiechnięty   ...ale ten był bez nazwy.Krajobraz znów się zaczął w niesamowity i szybki sposób przeistaczać w coś innego...pojawiły się chmury i zaczął nagle wiać halny wiatr,taki sam,który spotkałem kiedyś w górach,wszystko wirowało przed nami,wiele dziwnych przedmiotów leciało wokół nas,w powietrzu...a my nadal jechaliśmy na rowerach...a Laura zapytacie?Laura cały czas się uśmiechał   uśmiechnięty   Gdy spojrzałem na budzik,który ocucił mnie z tego snu,była godzina 7:03,obudziłem się...

    Życzę Wam,miłego weekendu   uśmiechnięty  

  8. Konto usunięte 09.11.2008 r. 19:39:15

    Wstawaj i zapodawaj swój sen   uśmiechnięty