Ile, waszym zdaniem, ma wspólnego nasze forumowe życie z wątkiem filmu?    

HA,HA,HA..DOBRE..PYTANIE..            

Neron     Więc słucham    

Witam Trinity.
Mr. Anderson też się tu może gdzieś plącze?

                                                               
..O..CHOLERA..POMYLIŁEM..PORTALE..                                                                        

Po pierwsze nie czuję się baterią    

Nie jest tajemnica ze film braci Wachowskich porusza pewne aspekty naszego zycia codziennego ktorych nie widzimy na pierwszy zut oka. Swiat w filmie MATRIX jest podzielony na fikcyjny co jest nasza codziennoscia i swiat ukryty przed nami swiat naturalny zniszczony przez wojny i w ktorym wszystko trzeba budowac od poczatku....czy widzicie w tym filmie jakies odpowiedniki wziete z zycia swojego

Nie czujesz się a jesteś.
Przyjrzyj się dobrze swojemu życiu a zrozumiesz    

Wszyscy napędzamy mechanizm    

Chyba     jeszcze odróżniam świat wirtualny od realnego...

..A..CO..TU..DAJĄ..                                                    

Jesteście bateryjkami,
Niczym więcej.
Dostarczacie energii by ten świat mógł funkcjonować.

Nie widzisz analogii?
I oto chodzi,
Żyj w nieświadomości,
Bądź dobrą bateryjką i zasilaj układy,
Kiedy przejrzysz na oczy będzie za późno    

Osobiście więcej jej konsumuję niż dostarczam...

Jako nieefektywne ogniwo dawno powinni mnie wyeliminować...

chyba, że ten świat, to śmietnik    

Agencie Smith        
Ale są też ludzie świadomi swoich czynów     hehehe

Konsumujesz czyli napędzasz istniejący ustrój.
O to właśnie chodzi bateryjko    

Agencie...przeciez znasz swoj los i wiesz ze ze mna nie wygrasz...wiec czemu ten Twoj pospiech..poczekaj do jutra na finalna odslone

Przynajmniej tak im się wydaje...

Konsumuj, rozmnażaj się,
Proszę bardzo.
Bez takich jak ty
ten system nie przetrwał by długo.
Jesteś idealną bateryjką    

Kropek...w filmie virtualny swiat to wlasnie swiat w ktorym Ty teraz zyjesz...a swiata naturalnego prawdopodobnie nie widzisz z wielu przyczyn

Mój los?
To akurat nie jest film i nie bajka.
Mój los w moich rękach.
A porządek musi być
i trzeba cię Mr. Anderson alias Walenrodzie zniszczyć    

Neron wybierz pigułkę!!!     hehehe

TRINITY...nie watpie w to ze odgrywasz bardzo istotna role wnaszej fikcyjnej rzeczywistosci

Tylko nie bierz tej samej co agent...

..KURDE..JAK..W..MATRIXIE....NIE..WIADOMO..GDZIE..SIĘ..KOŃCZY..I..GDZIE..ZACZYNA..                                                                                                                                    

cóż, pigułki zwykle są okrągłe...

bateryjki. tak. nie ma perpetuum mobile (wyłączając dyskusje na mk). czyżbyś, Agencie, sugerował/a wszystkim samozagładę w imię unicestwienia systemowego zła?