"WALENTYNKI" co za desperat wymyślił taki dzień?

niewiem ale jak bym go dorwal to bym mu jajka wyrwal za kare            

Jakiś frajer co chciał kasę złupić pewnie    

                   

trzymam za słowo

bo to niebyl walenty tylko walniety            

i przez niego kolejny dzień wyrwany z życiorysu...

moze niewyrwany ale taki dobijajacy

Monia nie rób takiej miny....bo się wszystkim udzieli

witaj Moni    

gdzies ty kocico byla jak cie niebylo co????    

no ba pewnie ze tak...ale ja niemieszkam 280 km od krakowa        

niema nawet 28 km a ty domnie gdziesz przez warszawe jezdzisz a ja Cie od rana wypatruje            

no to ja sie tak bawic niebede ja tu steskniony a Ona sobie przez wroclaw jezdzi domnie....to ja do ciebie na krakow przez warszawe pojade zeby szybciej bylo            

dobrze tylko jak sie odkopie z pod sniegu najpierw             to niepatrz tak z wytezeniem ozcow bo wytrzeszcz Ci zostanie puzniej            

Tygrysica to ty masz prawo jazdy        

tez sie zdziwilem ze ma...az strach z domu wychodzic            

sniegu ruwniutko dojebalo przez noc....trzeba tunelami chodzic            

Ona ma specjalna nalepke na samochodzie ostrzegajaca innych kierowcow ze to ona jedzie        

i gumowe zderzaki w aucie                

Tygrysiczko ty moja, zartowalem mnie chyba nierozjedziesz bo czesto bywam na krakowie            

tak kociaku...zapamietam to juz pisze na karteczce i przyklejam na monitor            

spoko kociaku to jeszcze nie ten wiek            

co tam wogole u kociaka slychac....