no można i tak 40 piętrowe mrowiska ale to obecnie apartamentowce ..światowo brzmi i ludziska od razu dowartościowane a przecie o to chodzi
Damira
07.10.2014 r. 19:44:27
taa Uroczysko .. przy A4
Damira
07.10.2014 r. 19:49:05
no ale ludziska biorą i w szybkim tempie zasiedlane są te molochy .. takie swego rodzaju luksusowe getta
de sade-markiz
08.10.2014 r. 00:15:44
Astry
Znowu więdną wszystkie zioła,
Tylko srebrne astry kwitną,
Zapatrzone w chłodną niebios
Toń błękitną...
Jakże smutna teraz jesień!
Ach, smutniejsza niż przed laty,
Choć tak samo żółkną liście
Więdną kwiaty
I tak samo noc miesięczna
Sieje jasność, smutek, ciszę
I tak samo drzew wierzchołki
Wiatr kołysze
Ale teraz braknie sercu
Tych upojeń i uniesień
Co swym czarem ożywiały
Smutna jesień
Dawniej miała noc jesienna
Dźwięk rozkoszy w swoim hymnie
Bo anielska, czysta postać
Stała przy mnie
Przypominam jeszcze teraz
Bladej twarzy alabastry,
Krucze włosy - a we włosach
Srebrne astry...
Widzę jeszcze ciemne oczy...
I pieszczotę w ich spojrzeniu
Widzę wszystko w księżycowym
Oświetleniu...
Adam Asnyk
de sade-markiz
08.10.2014 r. 00:25:31
Tyle smutku...
Tyle jest smutku w naszym wzroku,
Zbyt gorzko przyznać, zbyt boleśnie,
Że tylko i miedziany spokój
Pozostał nam w tym późnym wrześniu.
Inny odebrał mi spłoszenie
I dreszcz, i ciepło twego ciała ...
W sercu, jesiennym nieskończenie,
Cisza się deszczem rozszemrała.
To nic. Przywyknę. Jak pociecha
Zrodziła się ta prawda prosta,
Że nic mnie w życiu już nie czeka,
Tylko ten deszcz i żółty rozkład.
A przecie byłem też zrodzony
Do świeższych barw, do czystych dźwięków...
Jak mało widzę dróg schodzonych,
Jak wiele popełnionych błędów.
Życie... ból... szczęście - mija wszystko...
Śmieszny fatalizm doczesności.
Ogród, jak nieme cmentarzysko,
Usiały brzóz odarte kości.
I my zamrzemy, przeszumimy
Na podobieństwo drzew ogrodu.
Próżno więc pragnąć pośród zimy
Kwiatów, co giną z przyjściem chłodu.
Nefretari
09.10.2014 r. 21:52:14
Damira
10.10.2014 r. 07:50:10
matko jedyna czegoś Ty się najadł ..
Damira
10.10.2014 r. 07:59:07
chyba z jednego słoika rąbaliście ze śliwki
Damira
10.10.2014 r. 08:07:36
Rozmowy w pośpiechu,
znajomych mniej znanych,
spotkania w pół słowa,
krąg zdarzeń ten sam.
Gubimy się w tłumie,
pytamy "co dalej?",
krzyk miasta nas ściga,
noc cichnie w sen.
A w górach już jesień,
Płomienne kolory,
A w górach już jesień,
I spokój na progu.
A w górach już jesień,
I śpieszne odloty,
Pożegnań czas...
A w górach już jesień,
Królestwo niczyje.
A w górach już jesień,
I kruche motyle.
A w górach już jesień,
Śpią w słońcu kałuże.
Świat żyje przez chwilę,
Nie krócej, nie dłużej...
Janusz Kondratowicz
Damira
10.10.2014 r. 08:18:55
cudów ni ma i słoneczka też ..jesiennie ale ciepło
Damira
10.10.2014 r. 08:36:02
już mam .. odgapiłam Twój pomysł. powiem krótko działa choć pytanie we wzroku ludziów jawi się jasne .. A co na to lekarz
de sade-markiz
10.10.2014 r. 08:39:52
...ja też chcę tych śliwek...mogą być z robalem...oooo...czemu nie ma śliwowicy z robakiem...to byłby hicior...
Damira
10.10.2014 r. 08:47:36
mądry chłopczyk Markizie rożne rózniste rzeczy pakują w procenta robale, żmijki a przecież jedyne co zasługuje by być nadzieniem w spricie to trawa żubrówka.. no może ...jeszcze wiśnie
de sade-markiz
10.10.2014 r. 08:58:26
...ja preferuję kobiece ciało w wiśniowym likierze...
Jesień
Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
Edward Stachura
w kopcach
chyba Twojego .. wiem to jest wredne
no można i tak 40 piętrowe mrowiska ale to obecnie apartamentowce ..światowo brzmi i ludziska od razu dowartościowane a przecie o to chodzi
taa Uroczysko .. przy A4
no ale ludziska biorą i w szybkim tempie zasiedlane są te molochy .. takie swego rodzaju luksusowe getta
Astry
Znowu więdną wszystkie zioła,
Tylko srebrne astry kwitną,
Zapatrzone w chłodną niebios
Toń błękitną...
Jakże smutna teraz jesień!
Ach, smutniejsza niż przed laty,
Choć tak samo żółkną liście
Więdną kwiaty
I tak samo noc miesięczna
Sieje jasność, smutek, ciszę
I tak samo drzew wierzchołki
Wiatr kołysze
Ale teraz braknie sercu
Tych upojeń i uniesień
Co swym czarem ożywiały
Smutna jesień
Dawniej miała noc jesienna
Dźwięk rozkoszy w swoim hymnie
Bo anielska, czysta postać
Stała przy mnie
Przypominam jeszcze teraz
Bladej twarzy alabastry,
Krucze włosy - a we włosach
Srebrne astry...
Widzę jeszcze ciemne oczy...
I pieszczotę w ich spojrzeniu
Widzę wszystko w księżycowym
Oświetleniu...
Adam Asnyk
Tyle smutku...
Tyle jest smutku w naszym wzroku,
Zbyt gorzko przyznać, zbyt boleśnie,
Że tylko i miedziany spokój
Pozostał nam w tym późnym wrześniu.
Inny odebrał mi spłoszenie
I dreszcz, i ciepło twego ciała ...
W sercu, jesiennym nieskończenie,
Cisza się deszczem rozszemrała.
To nic. Przywyknę. Jak pociecha
Zrodziła się ta prawda prosta,
Że nic mnie w życiu już nie czeka,
Tylko ten deszcz i żółty rozkład.
A przecie byłem też zrodzony
Do świeższych barw, do czystych dźwięków...
Jak mało widzę dróg schodzonych,
Jak wiele popełnionych błędów.
Życie... ból... szczęście - mija wszystko...
Śmieszny fatalizm doczesności.
Ogród, jak nieme cmentarzysko,
Usiały brzóz odarte kości.
I my zamrzemy, przeszumimy
Na podobieństwo drzew ogrodu.
Próżno więc pragnąć pośród zimy
Kwiatów, co giną z przyjściem chłodu.
matko jedyna czegoś Ty się najadł ..
chyba z jednego słoika rąbaliście ze śliwki
Rozmowy w pośpiechu,
znajomych mniej znanych,
spotkania w pół słowa,
krąg zdarzeń ten sam.
Gubimy się w tłumie,
pytamy "co dalej?",
krzyk miasta nas ściga,
noc cichnie w sen.
A w górach już jesień,
Płomienne kolory,
A w górach już jesień,
I spokój na progu.
A w górach już jesień,
I śpieszne odloty,
Pożegnań czas...
A w górach już jesień,
Królestwo niczyje.
A w górach już jesień,
I kruche motyle.
A w górach już jesień,
Śpią w słońcu kałuże.
Świat żyje przez chwilę,
Nie krócej, nie dłużej...
Janusz Kondratowicz
cudów ni ma i słoneczka też ..jesiennie ale ciepło
już mam .. odgapiłam Twój pomysł. powiem krótko działa choć pytanie we wzroku ludziów jawi się jasne .. A co na to lekarz
...ja też chcę tych śliwek...mogą być z robalem...oooo...czemu nie ma śliwowicy z robakiem...to byłby hicior...
mądry chłopczyk Markizie rożne rózniste rzeczy pakują w procenta robale, żmijki a przecież jedyne co zasługuje by być nadzieniem w spricie to trawa żubrówka.. no może ...jeszcze wiśnie
...ja preferuję kobiece ciało w wiśniowym likierze...
uuu...kosztowana impreza wanna likieru matko jedyna .. oszczędniej czekoladkami damę serca poczęstować .. wprost do słodkiego pysiaczka
...no może polane likierem...
..czekoladki .. rozumiem budżet dworski czas przykrócić.. po szklenie i na rusztowanie
kto się bawi ten się bawi najsampierw trza zarobić..
no i kartonowe słonko zamieniło się w jasność najprawdziwszą .. pięknie się robi na świecie
wątpię czy to od tej pogody raczej od wiadra kawy nadmiar wypłukuje magnez
dobry sposób żeby kleić się do motocyklistek tylko żeby jak ciężarówka nie wciągnęłą
na zasadzie przeciwieństw które przyciągają się najbardziej
jony .. wg mojej wiedzy skromnej fenyloetyloamina endorfiny C6H5-NH-C2H5
oesuuuuuu...jak ja dawno chemii sie uczyłam !!
korki brałaś fenyloetyloaminię endorfiny człowiek by przyswajał bez końca zajmujący temat
za ile i czemu tak drogo