Odwaga to broń Odwaga to tarcza Ona wzywa cie Poleć niczym orzeł Głosząc swą prawde Od gór aż po morze Jesteś dzieckiem odwagi I jej powiernikiem I choćby zgasla każda nadzieja Ty sie nie poddasz Wytrwasz bez lęku pośród mroku Stając sie słońcem I rozświetlając mrok
amen
jesteś-nareszcie Może warto się spieszyć do domu Może ktoś tam na ciebie czeka Gdy drzwi otworzysz Będziesz miał komu Podać do łóżka kawę z odrobinką mleka W ciepłej pościeli czyjeś głodne usta Czekają byś złożył na nich pocałunek Słowo Tęskniłam Już nie obietnica pusta W drobnych ramionach znajdziesz ratunek Jesteś nareszcie Ileż treści w tych słowach Kolejny prezent od losu dostajesz Nigdy nie jest zbyt późno By zacząć od nowa Pokręcone życie wyprostować sobie nawzajem
Odwaga to broń
Odwaga to tarcza
Ona wzywa cie
Poleć niczym orzeł
Głosząc swą prawde
Od gór aż po morze
Jesteś dzieckiem odwagi
I jej powiernikiem
I choćby zgasla każda nadzieja
Ty sie nie poddasz
Wytrwasz bez lęku pośród mroku
Stając sie słońcem
I rozświetlając mrok
amen
jesteś-nareszcie
Może warto się spieszyć do domu
Może ktoś tam na ciebie czeka
Gdy drzwi otworzysz
Będziesz miał komu
Podać do łóżka kawę z odrobinką mleka
W ciepłej pościeli czyjeś głodne usta
Czekają byś złożył na nich pocałunek
Słowo
Tęskniłam
Już nie obietnica pusta
W drobnych ramionach znajdziesz ratunek
Jesteś nareszcie
Ileż treści w tych słowach
Kolejny prezent od losu dostajesz
Nigdy nie jest zbyt późno
By zacząć od nowa
Pokręcone życie
wyprostować sobie nawzajem